|
innenys.moblo.pl
może i masz w zanadrzu czterdzieści tysięcy kłamstw i różnych twarzy. ale to jest nieważne cholernie nieważne teraz.
|
|
|
może i masz w zanadrzu czterdzieści tysięcy kłamstw i różnych twarzy. ale to jest nieważne, cholernie nieważne teraz.
|
|
|
otwieram oczy po nieprzespanej nocy i bardziej niż dotychczas potrzebuję jego obecności.
|
|
|
miłego dnia, i niech cię szlag trafi, a ja i tak się nie oduczę ciebie kochać.
|
|
|
są ludzie, za którymi się nie tęskni. szkoda, że do takich właśnie nie należysz.
|
|
|
Moje wargi delikatnie poszybowały do przodu, by powitać smak Twoich.. Ostrożnie odsunąłeś moja usta.
-To się nie uda
- Ale...
- Przepraszam- oparłeś czoło o moją pierś, A ja wplotłam ręcę w kieszenie Twoich jeansów. Precyzyjnie pokryłam całą powierzchnię dziury w spodniach. Podniosłeś wzrok i w ciszy mi się przyglądałeś. Ten bezruch to jak pustka w środku, nic... Zbliżyłam swój nos do Twojej skóry i lekko pocierając, próbowałam Cię ożywić... Podniosłeś moją dłoń i położyłeś na kolanie
- To koniec...
|
|
|
chyba wyczułeś jakiś gaz 'antymiłosny'
i po prostu - spier,doliłeś. jak każdy ..
|
|
|
Wykrzycz, że mnie kochasz. Prosto w twarz. Zrozum, że czasem tego potrzebuję... Jak małe dziecko potrzebuje kocyka...
|
|
|
Nienawidź mnie. Dziś, jutro i na wieki. Nie chcę słyszeć twego 'Kocham'
|
|
|
lubię się z Tobą zaszywać, lubię Ciebie nadużywać..
|
|
|
Fakt, jesteś marzeniem nadzwyczajnie nierealnym, ale na nic innego za żadne skarby świata Cię nie zamienię...
|
|
|
- Nie powinniśmy byli się nigdy spotykać..
- Chyba tak nie myślisz. - rzekł. - Nie wolno Ci!
Serce mi pęka, gdy pomyślę o rozstaniu, a jednak wolę to,
niż gdybym miał Cię nigdy nie spotkać!
Już samo Twoje istnienie nadaje sens memu życiu..
|
|
|
- Odkąd mi go podarowałaś, nie ściągłem go ani razu.
- Czy już wtedy tak wiele dla Ciebie znaczyłam?
Roześmiał sie..
- Już wtedy byłaś dla mnie wszystkim..
|
|
|
|