 |
indreamshaapy.moblo.pl
Wiesz wolałabym żeby osoba którą kocham wracała do mnie milion razy i milion razy rujnowała mi życie niż żeby nagle odeszła i nigdy nie wróciła.
|
|
 |
Wiesz, wolałabym żeby osoba ,którą kocham wracała do mnie milion razy i milion razy rujnowała mi życie niż żeby nagle odeszła i nigdy nie wróciła.
|
|
 |
Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę - a nóż,może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz,że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją, że może.. może dziś, może właśnie w tym tłumie.. że może.. Ach,miałeś tak? Bagatelizujesz wszysttkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz,że jest ona pozbawiona sensu.... Miałeś tak? No właśnie, nie miałeś tak, więc proszę nie mów mi, że rozumiesz
|
|
 |
Kiedy tracisz osobę, którą kochasz, praktycznie dopiero wtedy uświadamiasz sobie, jak bardzo jej potrzebujesz. Wspomnienia układają się wtedy w szeregu, przed Twoimi oczami. Przypominając jak było między wami, łzy napływają do oczu. Chcesz zapomnieć, nie potrafisz. Powstrzymujesz łzy, lecz one same wciąż lecą. Miłość nie zniknie, nigdy nie zerdzewieje. Usypia, kładąc się na dnie serca. Czeka, aż ktoś poruszy ją, aby mogła wstać, podnieść głowę do góry i wykrzyczeć: ' kocham! '.
|
|
 |
Kiedyś bliscy jak z nikim, teraz obcy jak nigdy.
|
|
 |
Jeśli kogoś kochasz to cierpisz, a jeśli nie kochasz- także cierpisz, więc tak czy inaczej jesteś przegrany. Choć może miłość jest jednak lepsza. Przynajmniej czasami dostaje się czekoladki.
|
|
 |
Pierwszy raz, kiedy ją pocałował. Wstrząs oszałamiającej słodyczy, kiedy ich usta się spotkały. A potem wstrząs po wstrząsie, ale na jakimś głębszym poziomie. Jakby sięgał do samego wnętrza jej duszy, dna, o którym sama niemal zapomniała. Przerażona poczuła wtedy, że już nie umie się bronić. Wszystkie jej tajemnice, odporność, wszystkie triki, za pomocą których trzymała innych od siebie na dystans – on przedarł się przez wszystkie zapory, obnażając jej bezbronność, jej duszę.
|
|
 |
Sto lat cierpienia pierdolony egoisto!
|
|
 |
Jeśli przyjdzie nam się spotkać jeszcze raz, proszę, powiedz, żebym odeszła. Twoje milczenie rozbudzi tę nadzieję, którą zgasiłam nocami przelanych łez. Nie próbuj jej zapalać jeśli nie kochasz. Nie próbuj kłamać, bo choć będę wiedziała, że to nieprawda, uwierzę Ci. Wiesz czemu? Bo oddałabym wszystkie moje pieprzone anioły, żeby z Tobą móc przeżyć następny dzień.
|
|
 |
Najgorszą częścią odkochiwania się jest zastanawianie się nad tym, czy jeszcze kiedyś otworzysz się na kogoś tak bardzo.
|
|
 |
a jeżeli jeszcze raz z przyzwyczajenia zaleję dwie herbaty i jedną będę musiała po chwili wylać - przysięgam, zaczniesz mi płacić rachunki za tą pierdoloną miłość.
|
|
 |
Kiedyś miała marzenia. Wierzyła, że może się udać. Dążyła do celu. Nawet ufała ludziom. Czas przeszły dokonany. Bo ile wystarczy, aby to zmienić? Krótka odpowiedź, zero wyjaśnień: jedna osoba.
|
|
 |
I chociaż wiem, że jesteś zwykłym idiotą, pozwoliłabym Ci wrócić. Nie musiałbyś nawet błagać mnie o przebaczenie. Twoja obecność mi wystarczy.
|
|
|
|