 |
indreamshaapy.moblo.pl
przejebane uczucie gdy rozum mówi odpuść a serce próbuj dalej .
|
|
 |
przejebane uczucie gdy rozum mówi odpuść , a serce próbuj dalej .
|
|
 |
- niezdarnie siadła na parapecie, wystawiając nogi za okno. machała nimi beztrosko, nie zważając na fakt, że znajduje się na dwudziestym piętrze. przecież kazali jej być dzielną..
|
|
 |
w życiu każdego z nas, przychodzi moment, kiedy tracimy sens swojego istnienia. kiedy dochodzimy do wniosku, że każdy z naszych dni, nie daje nam satysfakcji, jakiej oczekujemy. pomimo tego, jak bardzo staramy się dążyć do celów, czasami za wszelką cenę, nie udaje się nam. zaczynamy wątpić. najgorsze, są chwile, kiedy ostateczna nadzieja, nas zdradza. kiedy, nie pozostaje nam, nic na co moglibyśmy zrzucić winę, naszej porażki.
|
|
 |
Dlaczego tak jest, że kiedy całkowicie otworzymy nasze serce dla kogoś, dla jednego, zwykłego człowieka, nagle staje się on w naszych oczach kimś lepszym, kimś wspaniałym, kimś zbyt idealnym, by mógł istnieć naprawdę? Gdy sądzimy, że już nic nie może zepsuć tego szczęścia, wtedy ten zwyczajny, szary człowiek zadaje nam cios, po którym nie umiemy się pozbierać, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli podnieść się z powrotem na nogi. Wywiera on taki wpływ, taki mocny, że niemożliwym jest dla nas uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć, że to nic, że nic się nie stało, że damy radę?
|
|
 |
Jestem zmęczona tą ciągłą huśtawką emocji. Niekończącym się cyklem nadziei, poczucia winy i żalu. Jestem zmęczona zastanawianiem się, co z nami będzie. Jestem zmęczona czekaniem na Ciebie.
|
|
 |
najgorsze jest to , że ja wciąż mam nadzieję , że będę z tobą , chodź jestem na Ciebie okropnie zła i wiem , że i tak nie będziesz nigdy mój.
|
|
 |
- czemu rzuciłaś Nią o podłogę?! - bo rozlał mi się sok. - a co Ona ma z tym wspólnego?! - mama mi kazała go szmatą pościerać.
|
|
 |
gdy straci się kogoś bliskiego, umiera część naszej duszy. tego nie da się zastąpić, w żaden sposób..
|
|
 |
Tak trudno jest zapomnieć o kimś, kto sprawił, że nawet najgorszy dzień wydawał się nie być taki zły. O kimś kto umiał sprawić za pomocą kilku słów napisanych na GG, że się uśmiechałam. O kimś, kto złamał mi serce.
|
|
 |
On był wysokim chłopakiem, bardzo przystojnym. Kiedy się śmiał zdawało mi się, że po podłodze toczą się perły. Miał piękne imię i – przyznaję- zakochałam się w nim. On też coś do mnie czuł, więc postanowiliśmy zostać parą. Ale jak ze sobą być na odległość? Właśnie, i w tym tkwił cały problem. Człowiek w takim momencie zwyczajnie wierzy, że jedno będzie czekało na drugie. Byłam gotowa na niego poczekać i wydawało mi się, że on na mnie też. Mieliśmy widywać się regularnie. Więc jeździłam żeby spędzić z nim kilka godzin. Niestety, okazało się, że ja podeszłam do tego poważniej. On traktował to tylko jako zabawę…
|
|
 |
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu. Serce może zaczekać, prawda?
|
|
 |
Gdy skończył pisać, siedziała nadal nieruchomo w fotelu i myślała o tym, że spotkała, zupełnie przypadkowo, niezwykłego człowieka. Że chciałaby, aby był zawsze. Na wieczność. Czuła się przy nim wyróżniona i tak jedyna, jak przy nikim innym na świecie. Po raz pierwszy, skulona na tym fotelu, zaczęła się bać, że on mógłby przestać być częścią jej życia. Nie wyobrażała sobie tego.
|
|
|
|