 |
Kolejny dzień , który jej zdaniem miał skończyć się tal jak wszystkie inne, bezsenną nocą w której jej ciche wołanie o pomoc znikało w zamkniętym na klucz pokoju. Męczyła się, powoli brakowało sił do walki . Chore urojenia i nadzieje że kiedyś będzie lepiej , gasły. Pusty wzrok który utkwiła w jednym punkcie i oczy w których zabrakło dawnego blasku. To śmieszne jak bardzo jedna osoba może zmienić twój świat .
|
|
 |
Życie, zagadka logiczna na każdy ostatni oddech. Plątanina slajdów zepsutych projektorów. Chłodne kraty spięte złączonymi dłońmi. Czarny śnieg udeptany na krętej ścieżce. Wata w ustach. Łatwopalne krzyże na grzesznych ścianach. Opar pokusy skoczenia za topielcem. Niezdobyty szczyt. Szczypta popiołu w samozagładzie. Nierozumiana intencja przekazywana pokoleniom. Zakorzeniony stołek własnych zdań i poglądów. Określona liczba spalonych kalendarzy. Jedno jedyne na cały okres istnienia.
|
|
 |
Związek można porównać do ekscytacji Twojej mamy, kiedy stawiasz pierwsze kroki. Najpierw niesamowicie się z tego cieszy, emanuje z niej euforia natomiast później gaśnie, a Twoje chodzenie jest dla niej tylko prymitywną czynnością. Z wami jest podobnie. Początki były ekscytujące, dzisiaj wasza relacja jest tylko rutynową funkcją. A uczucie gaśnie jak płomyk zapachowej świeczki, której cynamonowy zapach doprowadza niemal do mdłości.
|
|
 |
I tak każdego ranka budząc się, będę szukać Cię w pościeli, nawet w tych najmniejszych zakamarkach między guzikami, a nuż Cię znajdę, tego mojego, którego tylko ja znam i którego sam chyba poznałeś dopiero przy mnie, wtulę się w Twoje zawsze przyjemnie ciepłe ciało i będę dziękować, że tu jesteś, tak blisko mnie, całując Cię po zamkniętych oczach i nazywając śpiącą królewną.
|
|
 |
Teraz już wie. Tak bardzo chciała z nim być i tak bardzo z nim nie była. Tylko Jego potrafiłaby kochać. Jest jednym z wielu. Taki sam jak wszyscy mężczyźni. Ale jemu by wybaczyła. Niespełnione miłości bolą najbardziej i najdłużej się o nich pamięta.
|
|
 |
Pierwsze będzie mówił, że jesteś wyjątkowa i jedyna na całym globie. Ty mu naiwnie ulegniesz, bo jak inaczej, nie? Dasz mu się pocałować, biedna się zakochasz, ale on nadal będzie utrzymywał, że jesteś tylko ty, że tylko ty się liczysz, a inne przy Tobie gasną. Już kojarzysz schemat? Będzie fajnie przez kilka miesięcy, złapiesz cudowne wspomnienia i potem on odejdzie stwierdzając, że na Ciebie nie zasługuję i lepiej żebyście zostali przyjaciółmi. Teraz serdecznie pozdrawiam frajerów,którzy tak postępują.
|
|
 |
wczoraj o mało co uniknęłam śmierci. całe życie w parę sekund przewinęło mi się przez głowę. wszystkie wspomnienia, niezapomniane akcje, najbliżsi ludzie. to wszystko, w tak krótkiej chwili zdołało przywrócić się ku moim myślom, to wszystko dało mi siłę by przeżyć.
|
|
 |
Ze słuchawkami w uszach, patrząc w gwiazdy myślała o Nim. Tak bardzo chciała się z Nim zobaczyć, wtulić się w Jego ramiona i poczuć Jego ciepło, bo tylko przy Nim czuła się tak spokojna i bezpieczna. choć wyrządził Jej tyle przykrości, nadal Go kochała jak nikogo na świecie.
|
|
 |
Siedziała na boisku. Ubrana w dresy i bluzę brata piła kolejne piwo. Z słuchawek dobiegał głos Bonsona, a z jej ust ciche szepty. 'Gadasz do siebie?' - Usłyszała nagle i Jej ciało przeszył dreszcz. Ten głos rozpoznałaby wszędzie, nawet w najgorszym hałasie. Nie podniosła głowy. 'Nic Ci do tego' - warknęła, wciąż patrząc w ziemię. Przykucnął i wtedy Jego zapach oplótł się wokół jej ciała. Wstała, upuszczając butelkę. 'Po co przyszedłeś? ' - ryknęła na całe gardło. 'Uspokój się. Chciałem pogadać.' - szepnął, wyciągając rękę w jej stronę. ' Nie. Nie będziemy rozmawiać. A wiesz dlaczego? Bo kiedy Ty odwrócisz się i pójdziesz w swoją stronę, ja zostanę z dźwiękiem Twojego głosu w uszach i to ja będę wyć przez kolejne miesiące. A teraz spuść wzrok i wynoś się w końcu z mojego życia' Brakowało jej powietrza. Chłopak zaczął iść w przeciwną stronę. ' Zostań ' - szepnęła z nadzieją, że nie usłyszy. Wrócił się. Zamknął jej ciało w żelaznym uścisku. Doskonale znała smak pożegnań.
|
|
 |
Badz kims dla kogo słowo ''KOCHAM''bd czyms wiecej niz tylko glupim wyznaniem
|
|
 |
Zran mnie prawda , ale nigdy nie pocieszaj klamstwem .
|
|
 |
Nie wiem gdzie jest Ciebie wiecej w mym sercu czy w głowie ;d
|
|
|
|