wiedział czego jej potrzeba. wiedział czego u Niego szukała i co sama pragnie Mu dać. niespieszną, pełną czułości, dojrzałą miłość. tak jak ona, był poruszony, ale nie przejęła się tym; wiedziała, że potrafi rozładować Jego wzburzenie. Jego usta ześlizgnęły się po jej policzku, odnalazły wargi i spoczęły na nich, wygięte w rozmarzonym uśmiechu. pocałunek był głęboki i bezszelestny. eve rozpłynęła się w ramionach swojego mężczyzny, Jego silna kobieta o skołatanej duszy, a On trzymał ją mocno przy sobie i razem pożeglowali na morze wielkiego spokoju, usta przy ustach i serce przy sercu. tym razem, wiedział o tym dobrze, jej rwący puls, szybki jak trzepot ptasich skrzydeł, był sygnałem zadowolenia. kiedy wypuścił ją z rąk i mogli odnaleźć się wzrokiem, spojrzała na Niego z uśmiechem.
|