|
improwizacyjna.moblo.pl
Nie kochaj mnie nie musisz bo i tak tego nie odczuję po prostu pozwól mi spędzić jeden grudniowy wieczór obok Ciebie nie musimy robić nic chcę poznać Twoją obecność
|
|
|
Nie kochaj mnie, nie musisz, bo i tak tego nie odczuję, po prostu pozwól mi spędzić jeden grudniowy wieczór obok Ciebie, nie musimy robić nic, chcę poznać Twoją obecność, tylko tyle. /improwizacyjna
|
|
|
Jak zwykle po dwunastej poszłam z psem, ku mojemu zdziwieniu stał pod blokiem on. Białe butki, idealnie opuszczone spodnie, ten cwaniacki uśmieszek i niebieskie najebane oczka. -Co Ty tu robisz? -No jak to co przyszedłem, byłem niedaleko pomyślałem, że wpadnę. Zmieniłaś się. -Ja? Ja się nie zmieniłam. -Nie? A to ja stoję tu ze skrętem? To ja ledwo powstrzymuje bek? To ja mam całe czerwone policzki i oczy jakbym trzy dni ćpał? Ja? no nie bardzo. Rozwiń się co Ci jest, nie odzywasz się, nie odpisujesz, nie widuje Cie. Jesteś wrakiem dziewczyny, którą znałem wcześniej.. Obracając się na pięcie weszłam do klatki komentując cicho -to nie ja, to on. /improwizacyjna
|
|
|
-Przeciwieństwa sie przyciągają. -Chodzi o magnesy, my jesteśmy ludźmi. /skins.
|
|
|
Zapewne teraz pije, albo jedzie na kreskach. Ostatnie o czym myśli to to, że mogę wyczekiwać go na gadu, lub najlepiej w moich drzwiach. /pierdolisz.
|
|
|
Może przeginam wciągając, może nie powinnam chlać kolejny dzień, może druga paczka fajek to za dużo, może to nie jest dobry sposób na uporanie się ze światem, może nie chcę patrzeć na to inaczej. /improwizacyjna
|
|
|
Jestem po prostu beznadziejna. /improwizacyjna
|
|
|
Tak jestem zawalana telefonami, sms'ami, propozycjami melanży, wszyscy dookoła, chcą mnie gdzieś zabierać, rozśmieszać, a ja najzupełniej nie mam na to ochoty. /improwizacyjna
|
|
|
Zamiast mieć plan, mam kaca i zamiar dziś znów się schlać jak szmata i nawiać stąd.Wczoraj znów szukałem śmierci na ulicach, ale nie martw się, nie pytaj, chyba śmierć nas unika. /bonson.
|
|
|
Zagryzłam wargę i spojrzałam niepewnie na kumpla, który pokiwał twierdząco głową. Chwilę potem, miałam własny helikopter i bandę smerfów, czekających na moje rozkazy. /improwizacyjna
|
|
|
Może dziś do Ciebie zadzwonię, gdy moją krew zapełni alkohol.
Nie... Ja tylko chcę Cię trzymać. /Ed.
|
|
|
A po wciągnięciu pierwszej kreski miałam wenę na kolejną, chciałam zabić się tym, czym oni trują się każdego dnia. /improwizacyjna
|
|
|
Zamiast odświętnego stroju mam na sobie wytarte jeansy, zamiast kolęd, w głośnikach króluje Pih'u, zamiast czerwonego barszczu mam mocnego drinka, a zamiast wigilijnych potraw chipsy i paczkę fajek. /improwizacyjna
|
|
|
|