|
impossible2.moblo.pl
niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej niż popełnione błędy zapamietaj...
|
|
|
niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej niż popełnione błędy, zapamietaj...
|
|
|
Rozum: Jak mam dwie opcje do wyboru to wybieram tą trzecią :D
|
|
|
siedziałam na ławce przyglądając się przechodzącym obok mnie zakochanym parom, no tak przecież dziś walentynki nic dziwnego, ze spędzają ten czas razem... nagle dosiadł się do mnie jakiś chłopak, trzymał w ręce różę i wielkie czerwone serce. zapytałam go gdzie podział swoja druga połowkę smutnie odpowiedział, że włąsnie z nim zerwała. zrobiło mi się go żal i zwyczajnie go przytuliłam, wtedy zobaczyła Ciebie idącego samotnie. nie wiedziałam co zrobić, w tej samej chwili brunet siedzacy obok mnie podarował mi to wielkie czerwone serducho i kwiatka, delikanie całując mnie w policzek... po chwili na telefonie wyswietlił mi mie dobrze znany mi numer ' jestem skończonym debilem, że pozwoliłem Ci odejść...' łzy zleciały mi po policzku.
|
|
|
zaufać nie znaczy uwieżyć, szukać nie znaczy znaleźć, smiać się nie oznacza być szczęsliwym, nie mieć nikogo nie oznacza być samotnym, zauroczyć się nie oznacza zakochać się .... to takie proste, że aż cięzko zrozumieć
|
|
|
14 luty, kiedyś też będe nazwywać go dniem zakochanych, czyli moim
|
|
|
i uwież kochać przestałam dawno, a to co czuje to tylko tęsknota...
|
|
|
cz. III
przez chwile nie wiedziałam co powiedzieć, czułam jak mnóstwo myśli przychodzi mi do głowy, tyle chciałam na raz powiedzieć, wykrzyczeć czułam, że coś się w tej chwili zmieniło…moje przeczucia co do tego, że zaraz coś może się wydarzyć były jak najbardziej trafne… ponieważ ta kobieta w jednej chwili jak nikt inny dotarła do mnie i uświadomiła mi coś co jest tak bardzo ważne. Pierwsza miłość może być WIELKĄ ale NIE musi być OSTATNIĄ
|
|
|
cz. II
Kobieta kiwnęła jedynie głową, przez chwile siedziałyśmy nic nie mówiąc… nagle starsza pani odwróciła się w moja stronę i delikatnym głosem zapytała ‘ czy Ty też na kogoś czekasz ? ’ automatycznie odpowiedziałam, że nie czekając na to co będzie dalej. Uśmiechnęła się i dodała : Ja przychodzę tu codziennie, od ok. 50 lat z nadzieją, że on wróci, bo wiesz drogie dziecko? gdy wygasa ta pierwsza wielka miłość trzeba pozwolić pokochać się innej osobie nie tkwić w jednym i tym samym punkcie, o starej miłości trzeba zwyczajnie zapomnieć… potem możemy zostać sami. ja mojej prawdziwej miłości na to nie pozwoliłam i ona odeszła. odeszła i nie wróci …
|
|
|
cz. I
było ciepłe, jesienne popołudnie, słońce zakradało się delikatnie przez okna do mojego pokoju. siedziałam w fotelu oglądając jakąś kiepską komedie romantyczną. właściwie to nic z niej nie pamiętam, nie wiem w sumie tez czy była aż tak kiepska? Znudzona filmem podeszłam do okna, na ławce dostrzegłam pewną starsza panią, która trzymała coś bardzo mocno w rękach… przyglądałam się jej tak jakby zaraz coś miało się wydarzyć, coś, co może wszystko zmienić, przepełniało mnie dziwne uczucie. Nie wiem właściwie nie umiem określić tego, co czułam. Czekałam na ruch tej kobiety, że coś zrobi wstanie pójdzie gdzieś, ale ona dalej siedziała w bez ruchu wpatrując się w nieznany mi punkt. Postanowiłam do niej podejść. Cicho podeszłam i zapytałam czy mogę koło niej usiąść.
|
|
|
Oczko mu się odlepiło. Temu misiu ♥
|
|
|
wierzymy w coś większego od nas samych- jak nadzieja i miłość :)
|
|
|
|