|
impossible2.moblo.pl
nie łam mi serca tysiącem niepotrzebnych obietnic.
|
|
|
nie łam mi serca tysiącem niepotrzebnych obietnic.
|
|
|
szła dumnie po korytarzu, w ręce trzymała walentynkowego misia i pudełeczko, w którym miała pierścionek z błękitnym oczkiem od Niego. przechodząc między uczniami, którzy właśnie wyszli z klas natrafiła na Niego i jego kumpli. czuła jak serce wali jej nieubłagalnie. jednak wiedziała, ze musi zrobić to, co powinna zrobić juz dawno. podeszła jeszcze bliżej Niego, popatrzyła mu w oczy i powiedziała z duma : ' masz tchórzu ! ’ rzucając mu misia i pudełeczko. odwracając się usłyszała głośny śmiech jego kumpli. czuła sie cholernie dumna a satysfakcja unosiła ją do góry .
|
|
|
siedziała na dostępnym i jak zwykle plotkowała z koleżankami i kumplami. były to rozmowy o wszystkim i niczym. nagle melodie jej ulubionej piosenki, którą słuchała przerwał dźwięk wiadomości. nie był to numer z jej listy gg. nie zastanawiając sie szybko sprawdziła kto to. okazało się że to ON. zamarła w bezruchu. czuła jak dziwne ciepło ja ogarniało, serce biło jak szalone. w oczach pojawiły się iskierki, takie jak dawniej. Nie odpowiadając na jego ‘ cześc co tam ?’ powiedziała mu wprost co czuje i co myśli o tym co zrobił. Jego odpowiedź była natychmiastowa : przepraszam, bardzo Cie przepraszam tylko tyle mogę Ci powiedzieć... jest mi tak głupio nie umiem sobie poradzić z tym co Ci zrobiłem' po tym jej serce jakby znowu zapomniało o wszystkim, chcąc dąc mu druga szanse.
|
|
|
jakich mam uzyć słów ? byś zrozumiał jak mocno kocham .
|
|
|
|
Nadal moje serce nie mogło spokojnie, w stałym rytmie sobie bić, kiedy zobaczyłam Go idącego w moją stronę. Nigdy czegoś takiego nie czułam, jakby chciało mi zaraz wyskoczyć. Spoglądałam w Jego nieskazitelnie miodowe tęczówki, przesycone blaskiem zachodzącego słońca. Z moich oczu wypływała radość, a usta stawały się coraz bardziej uśmiechnięte. Wtedy On stanął przede mną, jak zawsze tajemniczy i bez słowa odgarnął kosmyk moich włosów opadających na twarz, aby jak najszybciej nasze usta mogły się złączyć na powitanie. Wierz mi, lub nie, ale to były najwspanialsze chwile mojego życia. |imagine.me.and.you|
|
|
|
namalujmy sobie świat z taki chwil, dni... które dadzą szczęscie nam .
|
|
|
wracają do mnie miliony wspomnień.
|
|
|
|