|
ilonka90.moblo.pl
Po tym co usłyszała nie mogła powstrzymać łez. Chciała by on ją pocieszył wiedział przecież o powodzie jej płaczu. Nic z tego. No cóż kolejne rozczarowanie.. Siedzi
|
|
|
Po tym co usłyszała, nie mogła powstrzymać łez. Chciała by on ją pocieszył, wiedział przecież o powodzie jej płaczu. Nic z tego. No cóż, kolejne rozczarowanie.. Siedziała więc z zapuchniętymi oczami od płaczu i trzęsła się z zimna, nie miała nawet motywacji, by się okryć kocem. Patrzyła przez dłuższy czas w jedno miejsce, starając się zapomnieć, lecz te słowa wciąż kołatały jej w myślach.. Jak to jest, że najbliżsi zawsze najbardziej ranią..??
|
|
|
Moje życie? W jednym momencie uśmiecham się i mam ochotę krzyczeć z radości, chwile potem nie mogę powstrzymać łez. Dobrze wiesz, że wystarczy prosty gest, by na mej twarzy pojawił się uśmiech i jedno nieprzemyślane słowo, by zamienił sie on w dziką rozpacz. Dziwisz się, czemu ze skrajności popadam w skrajność? Otóż, jestem słaba. Po prostu, nie umiem sama poradzić sobie z życiem. Ba, może nawet jestem najbardziej nieprzewidywalną i rozchwianą emocjonalnie dziewczyną, jaka znasz. Ale proszę, zatroszcz się o mnie tak, bym nabrała dystansu do targających mną uczuć i tego irracjonalnego braku władzy nad własnymi emocjami. Zatroszcz się, bo tego ot tak po prostu potrzebuję
|
|
|
Trzeba żyć teraźniejszością, dbając o przyszłość. Nie ma sensu zadręczać się tym co było, wypominać sobie błędy popełnione w przeszłości. Pamiętaj, aby dobrze przeżyć 'jutro', trzeba 'wczoraj' oddzielić grubą kreską od 'dziś'.
|
|
|
I choć wszyscy myślą, że ją dobrze znają, tak naprawdę nie wiedzą o niej nic. Jest tak nieprzewidywalna, że sama siebie zaskakuje. Nie potrafi panować nad emocjami. Im więcej dostaje od życia, tym więcej zaczyna od niego oczekiwać. Nie jest w stanie podporządkować się własnemu rozsądkowi, tym bardziej innym ludziom. Igra z losem. Zna ten cały życiowy burdel, zna kierujące nim zasady, a mimo to, często gubi się w tym świecie. Płaci za swoje błędy i wyciąga z nich wnioski, choć na niewiele jej sie to zdaje. Nikt nie jest w stanie spełnić jej oczekiwań w 100%, bo sama nie spełnia ich nawet w połowie. Dąży do pełni szczęścia, zdając sobie jednocześnie sprawę, że owego absolutnego szczęścia najprawdopodobniej nigdy nie zazna. Zbyt trudno jej zmienić coś w sobie, brakuje jej wytrwałości. Za szybko się poddaje..
|
|
|
dlaczego ten świat jest tak skonstruowany, że chwila szczęścia musi być okupiona setkami rozczarowań, tysiącami bezsennych nocy, milionami wylanych łez..?
|
|
|
a Ty wiesz, jak to jest stracić w jednej chwili sens życia? nie..? to nie pierdól, bym przestała płakałać i zaczęła być twarda..
|
|
|
Drogi Święty Mikołaju! Po pierwsze, wiem, ze nie spełniasz życzeń, tak samo jak dobre wróżki, spadające gwiazdy, czterolistne koniczynki, ileś-tam kropkowate biedronki i inne, różne, mniej bądź bardziej znane 'rzeczy', które według podań ludowych owe życzenia spełniają. I co to za różnica, czy napiszę do Ciebie, czy do Yeti, czy sobie wymyślę kogoś/coś jeszcze innego? Jak przecież szansa na spełnienie życzenia jest tak samo nikła... Zupełnie, jakbym sobie życzyła czegoś totalnie nierealnego, jak 15cm dłuższych nóg, albo mniejszego nosa, albo z dwa rozmiary większego biustu. Wiesz czego bym chciała? Miłości. Takiej zwykłej, szczerej, szczęśliwej i prawdziwej. Emocjonalnej i fizycznej po równo. Może to dziwne, ale mimo wszystko w nią wierzę. Bo przecież nie wolno czegoś przekreślać tylko dlatego, że nas nie spotkało . . .
|
|
|
za kim najbardziej tęsknisz ? - hmm .. tęsknie za ludźmi , którzy nauczyli mnie żyć . - jak to nauczyli żyć ? przecież każdy to potrafi . - ja nie potrafiłam . na szczęście spotkałam na drodze wspaniałych ludzi , którzy pokazali mi jak się śmiać , kochać , jak czuć się szczęśliwą .. - to pewnie nauczyli cię też i płakać .. - niee , płakać nauczyłam się sama .. wtedy , gdy odeszli bez słowa pożegnania
|
|
|
Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwie trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest albo jej nie ma.
|
|
|
Dziwnie tak kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadna wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. dziwnie. Bezpiecznie. Pusto. Nie jestem jednak pewna czy to poczucie bezpieczeństwa mi się podoba.
|
|
|
Skłamałabym powiedziawszy, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są takie dni, gdy jest w każdej godzinie i takie godziny, gdy jest w każdej minucie. Ciągle zasypiam i budzę się z jego imieniem na moich ustach. Często łapię się również na tym, że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie, choć wiem, że to nie możliwe, abym ją w nim znalazła...ale nie mogę się powstrzymać, to jest silniejsze ode mnie. Nadal przyciskam twarz do brudnej szyby i nadal wilgotnieją mi oczy, kiedy "przypadkiem" przejeżdżam obok miejsc gdzie razem spędzaliśmy czas. Najbardziej bolą drobiazgi, gdy dobiegają do mnie dźwięki piosenki, której razem słuchamy, gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, w które ubierałam sie na nasze spotkania, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane...
|
|
|
`A myślisz, że mi jest łatwo, tak ? Więc mylisz się. Jest mi cholernie ciężko i nie wiem co będzie dalej. Nawet nie mogę myśleć o przyszłości dalszej niż 1 dzień. Bez Ciebie nie umiem zaplanować dobrze nawet minuty `
|
|
|
|