Był piękny styczniowy wieczór.. idealny na długi spacer po mieście.. sam na sam z muzyką.. paczką fajek idealny na przemyślenia.. tego co się dzieje. Więc właśnie to zrobiła ubrała się zabrała ze sobą muzykę i paczkę fajek.. Wyszła i poszła przed siebie z głową pełną myśli.. pełną wielu niewyjaśnionych historii miała wrażenie że coś się dziś zdarzy, że rozwiąże parę spraw, poukłada to wszystko sobie w głowie.. miała takie wrażenie.. i można powiedzieć że udało jej się wszytko ułożyć.. ponieważ idąc i odpalając kolejną fajkę zobaczyła to czego się obawiała.. zobaczyła ją jej najlepszą przyjaciółkę obcyskiwującą się z nim jej ideałem o brązowych oczach i zajebistym uśmiechu.. bała się że to właśnie zobaczy. ale wiedziała że tak się dzieje czuła to.. [cz1]
|