|
i.tak.cie.znajde.xo.moblo.pl
Śmierć? Dla mnie jest to najgorsza rzecz w życiu nieodwracalna strata kogoś bliskiego. Jakiś koszmar wiele chwil spędzonych na wypłakiwaniu się w poduszkę a dla Cieb
|
|
|
Śmierć? Dla mnie jest to najgorsza rzecz w życiu, nieodwracalna strata kogoś bliskiego. Jakiś koszmar, wiele chwil spędzonych na wypłakiwaniu się w poduszkę, a dla Ciebie? Dla Ciebie to jest nic. Bo kto normalny mówi o tym, że zabił członka swojej rodziny uśmiechając się Ci w żywe oczy ? Nie masz uczuć człowieku ..
|
|
|
Szła ulicą szurając butami. Czekała tylko, aż w Jej polu widzenia pojawi się On ..
|
|
|
[2] Przechodząc przez miasto wspominam każdą chwilę spędzoną z Tobą. Nie wiem dlaczego ciągle mam takie wrażenie, że Ciebie tam spotkam ...Idę dalej. Z moich oczu znów płyną łzy... Czuję się do niczego. Kocham Cię cały czas, nie boję się tego przyznać ... Pomimo tego, że nie ma Ciebie już prawie rok, nie umiem pokochać kogoś innego. Tak cholernie za Tobą tęsknię. Chciałabym jakoś całkiem przypadkowo spotkać się z Tobą... Nie wierzę, że Tobie już jest wszystko jedno, że widząc mnie przeszedłbyś obojętnie, przecież byłam wszystkim, nie wierzę, że tak po prostu szedłbyś przed siebie z uśmiechem na twarzy ...
|
|
|
Kiedyś uwielbiałam przebywać w tym mieście. Nie mogłam doczekać się wakacji, by ciągle być przy Tobie, cieszyć się tym, że Bóg dał mi tak wspaniałego chłopaka. Za każdym razem mówiłeś mi jak bardzo mnie kochasz, że jeszcze trochę i ze sobą zamieszkamy. Obiecywałeś, że poczekasz do mojej przeprowadzki, przecież byłam całym Twoim światem- zawsze mi to powtarzałeś. Mimo to, że miałeś bardzo chorą mamę, którą przecież tylko Ty mogłeś się zając z braćmi zawsze znalazłeś czas by się ze mną zobaczyć... a teraz ? Teraz nie ma Ciebie już w moim życiu, odszedłeś tak po prostu, bez jakiegokolwiek wyjaśnienia... w dniu dzisiejszym nie mam ochoty nawet jeździć do swojego "drugiego domu", przecież wszystko kojarzy mi się tam z Tobą ...
|
|
|
Sięgam pamięcią do dnia, gdy Ciebie poznałam. Był 1 września, stałaś na korytarzu pełnym ludzi, podchodząc z takim luzem do mnie pomimo tego, iż nigdy wcześniej się nie widziałyśmy. Przedstawiłaś się, mając mega szczęśliwą minę. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że za tym uśmiechem kryje się tyle cierpienia, taka zjebana przeszłość... Poznając głębiej Twoje wnętrze w końcu zauważyłam, że na tym cholernym świecie są jeszcze bardzo dobrzy ludzie. Może to, że tak dużo przeszłaś sprawiło, że teraz pomagasz każdej osobie spotkanej na Twej drodze, bez oczekiwania czegoś w zamian, przecież dostałaś nowe życie, musisz teraz o nie dbać. Bóg miał w tym ogromy cel. Powinnam każdego dnia dziękować Mu na kolanach, że dał mi Ciebie- najcudowniejszą przyjaciółkę pod słońcem. Wiele osób przeżywając tak dramatycznie życie zakończyłoby je w bardzo szybki sposób, a Ty masz jeszcze w sobie tyle siły aby wysłuchać innych . Jesteś chodzącym Aniołem. Boże, DZIĘKUJE ! ; * / dla zyjepotobyzobaczyccojestdalej
|
|
|
Ostatnimi czasy coraz częściej siedzę sama w domu. Siadam wtedy na łóżku z ciepłą herbatą i płacze... Nie mam siły już tak żyć... powoli wysiadam..
|
|
|
To uczucie, gdy masz ogromną chęć pomocy bliskiej ci osobie. Widzisz to, jak się męczy, jak jej źle, ale oczywiście "poradzi sobie sama, jak zwykle". Nie masz bladego pojęcia co robić bo ona woli ciemność i zamknięcie w czterech ścianach, w samotności. Przykro ci, widząc, że potrzebuje tego, by pomimo wszystko być przy niej. Przecież jesteście przyjaciółmi- właśnie, powinniście się wspierać, ułatwiać trudne chwile. Przyjaciel to połowa ciebie, pamiętaj Mała ; *** .
|
|
|
Był moim przyjacielem, jedynym chłopakiem w tym momencie, któremu potrafiłam zaufać, a On? Po prostu wykorzystywał to, że był moją miłością . Nie, nie zakochałam się w Nim... Traktowałam Go jak brata... Wzajemnie sobie pomagaliśmy, ufaliśmy...Uwielbiałam, jak tak bez powodu podchodził do mnie tuląc mnie do siebie ... Tak, kochałam Go, mimo tego wszystkiego co mi zrobił. Zranił mnie tak bez żadnych wyrzutów sumienia. Popłakałam się, kolejny raz na mojej twarzy pojawiły się łzy. Przez Niego, chłopaka do którego mówiłam "Brat" . Teraz już sama nie wiem czy chcę takiego brata, rzygam już tym kiedy pisze do mnie " Siostra, błagam wybacz. Chcę by było jak dawniej". Mógł myśleć wcześniej, wtedy kiedy tak bezczelnie, prosto w oczy kłamał i oszukiwał wykorzystując moje dobre serce ..
|
|
|
Czasami jest tak, że człowiek pęka. Nie wie co ma ze sobą zrobić, do kogo pójść. Wtedy zamyka się tak jak ja w swoim pokoju. Bierze do rąk kubek ze słodkim kakao i wypatruje za okno. Płacze- nie ma już na nic sił. Siedzi wtedy na łóżku, a z Jego oczu płynie potok gorzkich łez. Wiesz, to takie zagubienie. Ten cholerny niesmak, brak chęci do życia. Siedzisz wtedy całkiem sam. Znasz to uczucie kiedy nie masz nawet komu się wyżalić? Tak, oczywiście są przyjaciele, ale Oni mają swoje życie, swoje problemy... Nie mam pewności co do tego, czy zaraz nie pójdą i nie zaczną się ze mnie śmiać, czy nie powiedzą komuś jaka jestem słaba... bo jestem, taka prawda. Mam bardzo zrytą psychikę, nie wiem, dosłownie nie mam pojęcia co dalej, jak żyć ...
|
|
|
`Pamiętaj, jesteś kobietą.! Całym pięknem tej planety. Jesteś silna, mądra i nadzwyczajna - nie dasz sobą pomiatać jakiemuś skurwysynowi. Nie jesteś stworzona do czekania i błagania aż wróci, jesteś stworzona do ukazywania swojego piękna - by On później żałował, co stracił. Więc do dzieła mała ..' ! ♥
|
|
|
|