|
i-miss-thee.moblo.pl
Widziałaś kiedyś miłość? A ty? Widziałaś kiedyś małą wredną bakterię która sprawia że boli cię głowa oczy łzawią a głowę trawi gorączka? Wszystkie te draństwa
|
|
|
- Widziałaś kiedyś miłość? - A ty? Widziałaś kiedyś małą, wredną bakterię, która sprawia, że boli cię głowa, oczy łzawią, a głowę trawi gorączka? Wszystkie te draństwa są niewidoczne.
|
|
|
Nie dojrzałeś by być ze mną. Dla ciebie nie liczy się charyzma dziewczyny. Bierzesz każdą po kolei, bo myślisz, że nowa znaczy lepsza.
|
|
|
dlaczego kiedy kobieta przechodzi ze śmiechu w histeryczny płacz wszyscy twierdzą, że ma okres? dlaczego nikt nie pomyśli, że tęsknota rozdziera jej wnętrze tak bardzo, że nie jest w stanie tego dłużej ukrywać?
|
|
|
Najszybsza droga do męskiego serca - ostrym nożem przez klatkę piersiową.
|
|
|
Kochasz go. W porządku. Wszyscy o tym wiedzą, włącznie z nim, a ty się zastanawiasz co masz robić. Nie rób nic. Prędzej czy później zrozumie, że jest szczęściarzem, bo z tylu chłopaków wybrałaś właśnie jego, a jemu to nie pasuje. Powiedz mu, że go kochasz .
|
|
|
Jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić.
|
|
|
Nikt nie urodził się bez powodu. Nikt nie urodził się bez celu. Dobry Bóg puka do twego serca. On naprawdę kocha Cię. Tylko On może dać Ci tę siłę. Abyś mógł wyzwolić się. Każdy ma prawo decydować o swym losie. Każdy ma prawo żyć tak jak chce. Każdy ma tutaj coś do zrobienia. Każdy wolnym urodził się. Jeśli nie chcesz być ofiarą systemu. Musisz zacząć decydować samemu.
|
|
|
Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
|
Bo w moim życiu, jak w Twoim nic nie jest pięknie ładnie. Jeszcze czegoś nie zrobisz, już tego Cie ktoś okradnie. Doceniaj to co masz, te piękne chwile łapie. Pamiętaj zamiast wrogów lepiej mieć dusze bratnie joł. Więc czemu życzysz mi źle, a na ulicy ciągle mówisz mi 'cześć' ?
|
|
|
Jeżeli ciągle coś przeszkadza ci i gryzie. Pokonaj wreszcie to lub stań od tego wyżej. Jeżeli myślisz że już nic ci nie pomoże. Rozejrzyj się dokoła - inni mają gorzej. I brnij do przodu mimo wszelkim przeciwnościom losu. Pomagaj szczęściu, nie załamuj się, co robić masz - rób. Ile upadniesz razy, tyle razy się podniesiesz. Wsłuchaj się w słowa, dźwięki - wszystko masz w zasięgu ręki.
|
|
|
Śmierć powracała do mnie wielokrotnie i nasze obcowanie stało się rytuałem spotkań dwojga kochanków. Witałam ją z pospiesznym skinieniem głowy, z wykrzywionym uśmiechem. Miała dla mnie dużo czasu, pomimo ciężkiej pracy. Powoli nabierałam niejasnego przekonania, że mogę liczyć na jej lojalność. Lecz nigdy nie chciała zdradzić tajemnicy kresu.
- Będziesz czuła, kiedy przyjdę po ciebie, to będzie zupełnie coś innego niż nasze spotkania teraz - mawiała trochę zniecierpliwiona. - To tylko chwila, ulotna, nieistotna w całym procesie, małe nacięcie skalpelem. To, co najgorsze, jeszcze przed tobą - i odchodziła, niedbale zarzucając pętlę na plecy.
Śmierć naśmiewała się ze mnie, kiedy podczas napadów dziecięcej ufności, usiłowałam porozumieć się z dorosłymi, a wszystkie gesty trafiały w przestrzeń zagęszczoną kłamstwem.
- Zupełnie nie pojmujesz świata - chichotała.
- Mam dopiero 15 lat - wykłócałam się.
- To zupełnie wystarczy.
- Do czego? - pytałam, ale ona dłużej nie chciała słuchać.
|
|
|
|