|
hopellove.moblo.pl
otwarte okno powiew zimnego wiatru wywoływał ciarki na całym ciele jesienny wieczór spędzany siedząc na parapecie pośród przerażającego ciszy był już standardem w
|
|
|
otwarte okno, powiew zimnego wiatru wywoływał ciarki na całym ciele, jesienny wieczór spędzany siedząc na parapecie, pośród przerażającego ciszy, był już standardem w jej życiu. siedząc tak, przykurczała kolana do klatki piersiowej i opierając o nie swój podbródek, w myślach odtwarzała chwile, dzięki którym istniało szczęście. jego uśmiech, słowa i gesty przewijały się przez multum innych wspomnień, zatrzymanych gdzieś na dnie pamięci, tak po prostu nie dając spokoju i szansy na oddech każdego dnia. spływające po policzkach łzy, bezdźwięcznie odbijały się o podłogę, przypominając o sensie życia, który zniknął wraz z jego odejściem.
|
|
|
Niby wiesz, że to co było nie wróci, ale czasem masz nadzieję.
|
|
|
Po prostu podejdź, przytul i nic nie mów .
|
|
|
I może powiedziałam kilka słów za dużo, leczy gdybym milczała, nigdy nie zrozumiałbyś jak wiele dla mnie znaczysz.
|
|
|
Nic mnie tak kurwa nie niszczy od środka jak udawanie,
że wszystko jest ok, rozumiesz ?
|
|
|
Jedna chwila i wszystko wróciło. To Jego spojrzenie, ta jebana miłość.
|
|
|
Jeszcze nie raz spieprzymy to na czym nam na prawdę zależy...
|
|
|
wierzę, że kiedyś odnajdziemy szczęścia w życiu blask. | hopellove.
|
|
|
Nadchodzi taki moment, kiedy trzeba iść do przodu. Zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie...
|
|
|
trwanie przy nim było dla mnie bardziej naturalne niż oddychanie.
|
|
|
Tak, właśnie przyznaje się zjebałam to dzisiaj. Zmarnowałam szanse na to by się do Ciebie zbliżyć ...
|
|
|
nie pytaj jak jest, nadal nic nie rozumiem a może, tak naprawdę nie chcę rozumieć. co z tego, że raz jest dobrze a raz wszystko się pierdoli, raz jest przy mnie na każdym kroku, a raz nie ma Go w ogóle, raz zobaczysz na mej mordzie uśmiech a raz łzy, ale co z tego? co z tego, że coraz częściej ludzie zawodzą, a Ich obietnice nagle stają się marnym żartem? co z tego, że czasem za bardzo się przywiązuję, że ufam i nie potrafię tak po prostu zapomnieć o chwilach i ludziach, których imiona kiedyś mogłam podstawić pod definicję osobistego szczęścia.
|
|
|
|