|
honeykocie.moblo.pl
mała pokochałaś drania. honeykocie
|
|
|
mała, pokochałaś drania. / honeykocie
|
|
|
pamiętam to jak dziś, to jak Cię poznałam. kumpel starszego brata, wieczny uwodziciel, statystyczny związek równał się jedną dłuższą imprezę. każda panna była jego. a jego niebieskie tęczówki każdej wmawiały, że jest wyjątkowa. czarne włosy i wieczny papieros w ustach. wierzyłam opinią innych i na jego krótkie, czarujące ' hej, mała.. mm.. ' odpowiadałam 'cześć niewyżyty seksocholiku', z pięknym uśmiechem na ustach. lecz wtedy jeszcze nie wiedziałam, że okaże się najbliższą osobą w moim świecie. że każda rozmowa będzie warta miliony gwiazd a z czasem nie będe w stanie zasnąć bez jego dobranoc mała. że odstawi każdą imprezę tylko po to, żebym mogła wypłakać się w jego rękaw. że da mi tyle ciepła i tego co potrzebuję w danej chwili. podobno łobuz kocha najbardziej. kocha. jak przyjaciółkę. i najmocniej na świecie.♥ / honeykocie
|
|
|
pokochałam drania z zielonymi oczami. pokochałam jego spojrzenie i ten mocny dotyk. dotyk, który z czasem zamienił się w istny dramat i siniaki na moim ciele tak po prostu. / honeykocie
|
|
|
nie czekałam długo.. ta chora zazdrość niszczyła wszystko. jedno spojrzenie innego kolesia w moim kierunku gdy szłam z moim mężczyzną nie obeszło się bez bójki, bluźnierstw i słów w kierunku obcego gościa ' ona jest moja. ' traktujacych mnie jak tani przedmiot.. z którym można zrobić wszystko.. a jego właścicielem jest tylko jedna osoba.. / honeykocie
|
|
|
wrócił. błagał na kolanach. po wszystkich imprezach, pannach, nocnych baletach. znów wrócił.. a ja jak zawsze przyjęłam go.. i uwierzyłam w słowa, ze się zmieni.. / honeykocie
|
|
|
słuchaj panienko. zakręć jeszcze raz tak tyłkiem przed moim facetem a dostaniesz taki wpierdol, że mamusia cię do domku nie wpuści. rozumiesz złotko? czy powtórzyć raz jeszcze? / honeykocie.
|
|
|
nie powinnam mieć do niego żadnych pretensji. przecież sama. dobrowolnie oddałam mu swoje serce nie uprzedzając aby go nie zabił. /honeykocie
|
|
|
nienawiść i miłość dość kontrowersyjne zjawisko no bo jak można kogoś nienawidzić kochając go? a no jednak można. i to bardzo mocno. / honeykocie
|
|
|
nie zapomnę tego pogardliwego spojrzenia gdy mijałam go z papierosem w dłoniach wtedy gdy stał z tą swoją ekipką a towarzyszyły mu te plastikowe panie z piskliwym głosikiem. nie zapomnę również tego jak jego najlepsi kumple zmierzyli mnie krótkim wzrokiem dodając mu : takiej dupy to Ty długo nie znajdziesz ziomek, mogę się za nią wziąść ignorancie? i również nie zapomnę tego jak chwilę po tym miałam ochotę się rozpłakać, że mimo całej mojej gry i tak jestem bezsilna na jego seksowne oczy. /honeykocie
|
|
|
dziękuję Bogu za to, że dał mi kogoś takiego kto o 3 nad ranem wykręca mój numer telefonu i pyta : jeszcze ryczysz? po czym ja odpowiadam spazmem płaczu i nie mija 10 minut a wpada do pokoju z nową porcją szlugów i butelką czystej. tak po prostu. żebym się uśmiechnęła.. / honeykocie
|
|
|
mogłam mieć każdego. a po co chciałam właśnie Ciebie ? /honeykocie
|
|
|
|