|
histeryczna.moblo.pl
Chodź musimy pielęgnować te durne marzenia. Czy one rosną? Nie mała. One się spełniają :
|
|
|
-Chodź, musimy pielęgnować te durne marzenia. -Czy one rosną? -Nie, mała. One się spełniają :))
|
|
|
- Jak czujesz myśląć o nim, o tym wszystkim? - Chce mi się zwymiotować!
|
|
|
-puk, puk -kto tam? -to ja, Miłość. -nie znam Ciebie. -a więc poznasz, otwórz proszę. -nie znam Ciebie nie otworze... -otwórz się serduszko, rany Twe ukoję. -nie otworzę Tobie, bo się Ciebie boję... -zaufaj mi, zaczniesz życie nowe. -nie mogę Ci zaufać, nie jestem gotowe... -odmienię Twoje myśli,odmienię Twoje sny. -Nikt mi nie pomoże! A jeśli to nie Ty? -Otwórz, a zobaczysz. nic złego Ci nie zrobię. -Nie chce, bo mnie zranisz. Ja nie wierze Tobie... -Uwierz mi Serduszko, dam Ci siebie, bez granic! -Nie mogę, nie mam siły. I to wszystko za nic? -Chcę mieszkać u Ciebie, nie goń mnie do lasu... -Nie przyjmę Ciebie,nie mam teraz czasu. -Więc przyjdę później. Bólu Ci nie zadam... -Nie przyjmę Ciebie. Dzisiaj mam bałagan.
|
|
|
ej lubie gdy patrzysz jak patrzee ! ;d
|
|
|
' Zaciekawiło mnie tylko, z jakiego powodu dźgnęłaś go nożem. Ale jak dla zabawy, to nie ma sprawy. ' xDD
|
|
|
Ja tak się boję ciemności, że jak myję twarz, to najpierw zamykam jedno oko i namydlam połowę, spłukuję i dopiero zabieram się do drugiej. xdd
|
|
|
Ciągle nachodzi mnie jakieś koszmarne przeczucie, że wszystko okaże się tylko snem. Dlatego wciąż szczypałam się w ramię, żeby sprawdzić, czy to się dzieje naprawdę. Dopiero przed chwilą doszłam do wniosku, że bez względu na to, co się stanie, lepiej jest śnić, tak długo jak się da. Dlatego przestałam się szczypać...
|
|
|
mam dla Ciebie mały prezent - znów mam cię w sercu... znów nie śpię po nocach, marzę o szczęściu.
|
|
|
A ja chce podjechać do domu radiowozem, tak żeby sąsiedzi widzieli !! ;))
|
|
|
- Pójdziemy na zakupy..? - Po co? Przecież szczęścia i tak nie kupisz..
|
|
|
uparcie i bezsensownie szukam w sobie sensu...
|
|
|
W jednej chwili uświadomiła sobie, że już nie będzie tak, jak to sobie wymyśliła. Nagle okazało się, że ta piękna bajka, którą stworzyła w głowie, jest tylko iluzją. Patrzyła, jak on trzyma tamtą dziewczynę w ramionach, jak patrzą sobie głęboko w oczy.. Ale największym zaskoczeniem było to, że wcale jej to nie obchodziło. Nie, nie miała ochoty się na nich rzucić i wydrapać im oczy. Wręcz przeciwnie - szczerze życzyła im szczęścia. I było to tak zdumiewające, że musiała usiąść. I wtedy znów się spotkali. Siedział na ławce i przeglądał poniedziałkowe wiadomości. Na ławce leżała paczka migdałów...
|
|
|
|