|
hihihihihiihijk.moblo.pl
naprawdę obiecuję chciałam o tobie zapomniec nawet mi sie wydawało ze juz sie dla mnie nie liczysz ale po tych związkach które przezyłam po twoim odejściu wiem ze
|
|
|
naprawdę obiecuję chciałam o tobie zapomniec , nawet mi sie wydawało ze juz sie dla mnie nie liczysz , ale po tych związkach które przezyłam po twoim odejściu wiem ze nie chce nikogo innego , i pamiętaj jak ta kurwa cie zrani , ja czekam , to wydaje sie chore , ale ja na prawdę czekam , to jej silniejsze od mnie
|
|
|
czuje cos czego chyba nie da sie opisac słowami
|
|
|
i w końcu musze nauczyc sie miec wyjebane na opinie innych na to co pierdola te fałszywe mordy
|
|
|
palić mi sie chcee ;c TRAALALALALA
|
|
|
ale tylko jak sie najebie mam odwage do ciebie zadzwonic , powiedziec ze kocham , tesknie , przeprosic ze odeszłam i opierdolic cie ze nawet mnie nie zatrzymałeś
|
|
|
wyjebane mam , na ciebie , na twoją fałszywość , radość na ryju jak mi dopierdalasz , wyjebane mam , tylko nie pisz ze chcesz sie ze na na przykład przejsć do kina , nie udawaj przy wszystkich ze jestesmy takimi zajebistymi przyjaciółkami , przestań mnie poniżać i robić z siebie taką lepszą w moich oczch , zresztą rób co chcesz bo mnie to juz jebie : D
|
|
|
Kroczyła dumnie przed siebie, z głową uniesioną do góry, uśmiechem na twarzy, idealnie pofalowanymi włosami, w swoich ulubionych ubraniach, pozostawiała po sobie zapach Coco Chanel, a oczy wszystkich mężczyzn wodziły tylko za nią. Dzięki Tobie nauczyła się taka być i pokazać, co ma w sobie najlepsze.| z fejsa
|
|
|
śmieje się tylko po to zeby sie nie rozpłakać
|
|
|
-maamo , wpadło mi cos do oka , nie moge tego wyciągnąć , - pokaż , ja spróbuję ... - tez nie mogę , wez zasymuluj płacz , moze wypadnie , - nie musze symulowac , wystarczy ze przypomnę sobie jak mówił ze juz nic dla niego nie znacze
|
|
|
|
kiedy on z nią zerwał, nie poszła do szkoły, nie odbierała telefonów, nie otwierała drzwi, ryczała przez cały dzień . ciągle próbowała zrozumieć, co jest w niej nie tak . przecież jest szczupła, ładna . winiła siebie . a przecież to on ją zdradził, to on lizał się z inną . to wszystko dla ładnej blondynki z dużymi cyckami . znienawidziła siebie . chciała być taka jak ona, być na jej miejscu . wszystko ją wkurwiało, nawet piosenki o szczęśliwej miłości na vivie . wciąż mówiła "nienawidzę go, nienawidzę!" . zadzwonił dzwonek do drzwi . poszła zobaczyć kto to . okazało się, że on . nie chciała mu otworzyć, ale i tak to zrobiła . zaczęła go bić pięściami, kopać, przy tym krzyczała, po czym przytuliła się do niego . to było silniejsze . nie wiedziała dlaczego, nie mogła nad tym zapanować . nagle obudziła się w niej nadzieja . myślała, że może zaprzeczy, odwoła to, co powiedział, że jest beznadziejna, że każda jest lepsza od niej . a on powiedział "przyszedłem po mojego laptopa" .
|
|
|
|