|
boję się, że pewnego dnia się obudzę starsza o kilkadziesiąt lat i nie będę sobie potrafiła wybaczyć błędu, jakim było niewyznanie Mu nigdy mojej miłości. największego błędu mojego życia.
|
|
|
i co nocy zadaję sobie te pytanie czy kiedykolwiek przestaniesz być właścicielem mojego serca?
|
|
|
chciałabym Ci powiedzieć prawdę. opowiedzieć o tych nieprzespanych nocach, o niekontrolowanych łzach o 3 nad ranem, o tęsknocie wpierdalającej serce, o bólu przeszywającym całe ciało, o miłości która wypełnia mnie po brzegi i o żalu jaki mam do Ciebie za to wszystko. ale nie powiem Ci tego. boję się kolejnego bólu. jestem nim wykończona.
|
|
|
przyrzekłam sobie, że od nowego roku zapominam o Tobie. tak, minął styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec, kocham Cię.
|
|
|
czy to kurwa nie jest cholerna ironia losu, że akurat najbliższym człowiekiem stał mi się ten, który jest również najbliższym człowiekiem tego, który zranił mnie najbardziej na świecie i którego nigdy nie przestanę kochać?
|
|
|
to jest chore. kochać kogoś nad życie i nigdy mu tego nie powiedzieć. oddać komuś swoje serce i nie móc nigdy Go mieć. to chore. kochać tak bardzo, a być zmuszonym udawać, że jest odwrotnie. kochać, a nie móc nawet dotknąć tej osoby. jedyne co moża robić to stać obok Niej, patrzeć na Nią i czuć ogromny ból.
|
|
|
kolejne łzy, których jesteś powodem. mam dość. kurwa słyszysz? poddaję się. przegrałam. mogę się przyznać kocham Cię jak nigdy nikogo. śmiej się. ale daj mi spokój. błagam, nie rań mnie już. zniknij.
|
|
|
po półtora roku dowiedziałam się, że wcale mnie nie nienawidzi. po prostu jest tchórzem, którego nie stać na szczerość. jest zwyczajnym facetem, który po pijaku ujawnia swoją prawidziwą twarz, a na trzeźwo nie potrafi spojrzeć prosto w oczy. ale kochany nie myśl, że będę czekać, aż zdobędziesz się na odwagę. przegrałeś. nie jesteś mnie wart. nie jestem zabawką. za późno. to była Twoja ostatnia szansa, wczoraj ją zaprzepaściłeś. żegnaj.
|
|
|
nie chcę Cię znać. będę się modlić każdej nocy do Boga, żeby zabrał mi to uczucie, które jest dla mnie wszystkim. nie mam sił dłużej Cię kochać.
|
|
|
tak po raz kolejny okazałeś się chujem. gratuluję. byłam naiwna myśląc, że może tym razem będzie inaczej. i pewnie będę nadal głupią naiwną idiotką jeśli chodzi o nadzieje związane z Tobą. to silniejsze ode mnie.
|
|
|
kocham Jego spojrzenie. kiedy patrzy na mnie z lekko spuszczoną głową i oczami skierowanymi w górę. śmiejącymi się oczami. to spojrzenie ma w sobie tylko słów, że nie musi nic mówić. i najpiękniejsze jest to, że nikt prócz nas nie zrozumie ile to znaczy.
|
|
|
kurwa i weź tu ogarnij facetów. nie odzywa się półtora roku, nie mówi nawet cześć, udaje, że nic się nie stało i nagle nie wiadomo czemu pewnej nocy wyskakuje z uśmiechem na twarzy i zaczyna zachowywać się jakby był najlepszym kumplem. ogarnij to kurwa, to u mnie masz medal.
|
|
|
|