|
przez ostatnie tygodnie zgubiłam sens, nie miałam na nic sił, straciłam nadzieję. byłam pusta, wszystko wydawało mi się nijakie i bezcelowe. dziś oglądając jakąś scenę miłosną uświadomiłam sobie, że po prostu brakowało mi miłości do Ciebie, bo wmówiłam sobie że już Cię nie kocham i w to uwierzyłam. ale serce jest sliniejsze niż rozum. uświadomiło mi, że Cię kocham i zawsze będę kochać i choć nie mogę Cię mieć dla siebie to i tak jesteś moim sensem, ideałem, marzeniem i celem w życiu. jesteś tym wszystkim dla czego wstaje rano i powodem dla którego chcę oddychać. kocham Cię.
|
|
|
kiedy człowiek za długo jest stłumiony smutkiem , pewnego dnia budzi się i już go nie czuje . nie znaczy to , że znalazł szczęście , wręcz przeciwnie - jest mu wszystko jedno , ludzie nazywają to utratą nadzieji.
|
|
|
jestem zmęczona. po prostu zmęczona. nie mam sił. siadam po długim dniu a z oczu wypływają łzy. codzień to samo. tak wielu ludzi mówi mi, że mam szczęście, idealne życie, o nic się nie muszę martwić. gówno o mnie wiedzą. codziennie wstaję i zmagam się z problemami, które mnie przerastają. a do tego wszystkiego moje życie pozbawione jest miłości. jestem zmęczona. poddaje się.
|
|
|
cholera brakuje mi Ciebie. jak mogłeś być takim egoistą i odebrać sobie życie? jak mogłeś bez pytania zabrać mój cały świat, cholera, nie radzę sobie z tym.
|
|
|
bezsenność. przez głowę przebiegają obrazy z przeszłości. słyszę wypowiadane słowa. widzę spojrzenia. wyrzuty sumienia. pojawiają się popełnione błędy i utracone szanse. tak wielu rzeczy żałuję, tak wielu słów, tak wielu gestów. i nie pierdolcie, że błędy da się naprawić, że trzeba zacząć na nowo. nie da się. przeszłości, wspomnień, pamięci nie da się wymazać.
|
|
|
wiesz dzisiaj umarła moja nadzieja. w zasadzie umierała przez kilka ostatnich miesięcy. po prostu odeszła. nie mam już jej. i nie wierzę w przyszłość. nie oczekuję niczego. po prostu będę trwać, aż miną moje dni.
|
|
|
kiedy jest naprawdę źle, nie chodzi o zły dzień czy humor, ale wtedy kiedy problemy mnie przerastają i jest mi cholernie ciężko wtedy nie wylewam litrów łez tylko wychodze z domu i ide nie wiadomo gdzie. chodzę godzinami, moja twarz jest jak kamień bez żadnych emocji, wtedy jest naprawdę źle. w głowie kłębią się myśli, a ja nawet nie zauwżam jak toczą się po moich policzkach łzy. jest źle. i nie wiem co będzie dalej.
|
|
|
poniedziałkowy poranek. podkrążone i załzawione oczy. rozmazany tusz. taki zwyczajny poranek, kiedy nie chce się żyć.
|
|
|
gdybym tylko mogła cofnąć czas, wybrać inną drogę, podjąć inne decyzje. zabrnęłam w jakieś gówno. nie chcę tak żyć.
|
|
|
nie tak miało być . lato miało być piękne , przepełnione szaleństwem i miłością . lato minęło . złamane serce pozostało .
|
|
|
mam dość . zrozumcie ja potrzebuję pomocy , przecież wy też kiedyś byliście młodzi i popełnialiście błędy , pewnie też nieraz gubiliście się w życiu , więc proszę podajcie mi dłoń a nie przybijajcie ostatniego gwoździa do trumny . doskonale wiem , że nie mam nic i że jestem nikim , a powtarzanie mi tego wcale nie pomoga mi się pozbierać . potrzebuję wsparcia .
|
|
|
będę sobie wmawiać, że o Nim nie myślę. że On mnie nie interesuje. że na nic nie czekam z Jego strony. że to wszystko jest nieważne, było, minęło. będę siebie oszukiwać, tak długo aż w to uwierzę. nie dopuszczę znowu do nieprzespanych nocy, złamanego serca, cholernej tęsknoty wyniszczającej świat. będę siebie oszukiwać, bo nie mam na to sił. w końcu uwierzę, a wszystko przeminie, On pozostanie tylko wspomnieniem, moje serce nie będzie szybciej bić na myśl o Nim.
|
|
|
|