|
po raz pierwszy jestem gotowa pójść na przód. nie odwracam się, choć wiem, że do końca nie zapomnialam. ale po raz pierwszy od długich 3 lat zaryzykowałam. modlę się każdej nocy, by znowu nie poczuć tego bólu złamanego serca .
|
|
|
dlaczego tak się boję, że ktoś mnie zrani? dlaczego boję się otworzyć? dlaczego mam blokadę? dlaczego staram się zachować dystans? dlaczego nie pozwalam mojemu sercu, żeby się zaangażowało? aaa już wiem, powodem jest tamten gnojek, który zdeptał mi serce i duszę. zdeptał moją miłość, którą podałam mu na dłoni.
|
|
|
mówiłam nigdy więcej moje serce nie zabije mocniej. spędzałam dlugie dnie, tygodnie, miesiące i lata sama. nie miałam już nadzieji, jednak jedno spotkanie, kilka chwil i wiedziałam, że On zmieni moje życie, że stanie się kimś ważnym dla mnie. nie sądziłam, że mnie to jeszcze spotka. spotkało i dziękuję za to Bogu, bo nawet jeśli nie wyjdzie to wiem, że warto mieć nadzieję zawsze.
|
|
|
zadał mi takie cierpenie , że dziś mimo że minęło tyle długich miesięcy boję się otworzyć serce dla innego człowieka, boję się, że ktoś zrani mnie tak jak on i mimo, że nie ma go już w moim życiu nadal mnie niszczy, bo nie pozwala mi otworzyć się na innych ludzi.
|
|
|
dziś wrócę do miejsca gdzie go poznałam, do tamtej nocy która zmieniła moje życie na zawsze. go już nie będzie. będę sama i wspomnienia pod powiekami. moja dusza będzie się rozpadać na kawałki z każdą sekundą wspomnień. nieważne, on o tym nie wie. pora się pozbierać, choć wymaga to ogromnej siły by zniszczyć w sobie miłość, która zdarza sie raz w życiu.
|
|
|
nienawidzę pytań dlaczego wciąż jestem sama, nienawidzę głupich tekstów, o tym, że tamten czy ten jest dobrą partią. ludzie nie mają pojęcia, że mam złamane serce od kilku lat, a czas wcale nie pomaga, wręcz przeciwnie, uświadamia mi co straciłam.
|
|
|
są święta, światło lampek i moje przeraźliwie smutne oczy. kocham święta, czekałam na nie cały rok , jednak tęsknota i wspomnienia o nim wszystko zniszczyły. w święta bardziej brakuje nam tych którzy są dla nas ważni, w święta pamięć się wyostrza a niespełnione nadzieje bolą jeszcze bardziej.
|
|
|
nie jestem już tą dziewczyną sprzed roku. zmieniłam się. nie poznasz mnie, kiedy mnie zobaczysz.
|
|
|
mija kolejny rok. zdecydowanie minął mi zbyt szybko. biegłam jak szalona, byle tylko nie myśleć o Nim. faktycznie mimo, że mieszkamy 5 minut drogi od siebie to widziałam go w ciągu całego tego roku zaledwie 3 razy. to bardzo mało, kiedy ktoś jest twoim powietrzem. na początku się dusiłam, nie potrafiłam oddychać. teraz siedzę i się wiem jak bardzo jestem silna. nie pozwoliłam do końca się zniszczyć. odpuściłam, mimo, że ceną były słone , ciężkie łzy. kochałam go 3 długie lata, tak aż cierpiałam. a teraz w mojej głowie jest tylko jedne pytanie czy tak naprawdę przestałam czuć to co czułam, czy tak naprawdę zapomniałam? wątpię, bo już wiem, że w sylwestra stojąc z butelką szampana patrząc na fajerwerki będę myśleć tylko o Nim i o tym jak bardzo bym chciała żeby wrócił do mojego życia.
|
|
|
moją ostatnią deską ratunku jest muzyka. w niej znajduję chwilowe ukojenie. każdy wers pomaga mi przetrwać dzień.
|
|
|
nie mam nikogo, jestem zupełnie sama a to sprawia, że nienawidzę życie każdego dnia bardziej.
|
|
|
i nie potrafię uwolnić się od przeszłości. w mojej głowie siedzą ludzie, którzy już dawno odeszli z mojego życia. nie potrafię zapomnieć. kiedy zamykam powieki widzę miliony sytuacji z przeszłości i nie umiem , kurwa nie umiem poradzić sobie z tym wszystkim, że tego już nie ma, że pewnych ludzi już nigdy nie zobaczę, że pewne rzeczy już nie wrócą. chcę zawrócić czas i wiem, że tak się nie da. jestem zrozpaczona, nie chcę tak dalej.
|
|
|
|