|
happy_love.moblo.pl
lubię czuć zapach szczęścia.
|
|
|
lubię czuć zapach szczęścia.
|
|
|
- rozumiem, że znów wyjeżdzasz ?- słychać było w jej głosie rozczarowanie. - tak.. nie mam tutaj już nic. wszystko straciłem - mówił, a w jej oczach pojawiały się łzy. - dobrze. - powiedziała i ruszyła w strone domu. 'nie masz juz nic ? byłam nikim ?' myslała całą droge. 'tak po prostu wyjezdza. dobrze.odejde z nim' pomyslała i wyszła na jezdnię a samochód uderzył w nią z impetem. nie miała szans.
|
|
|
|
coś, jakby chłodny oddech na twarzy, wyrwało mnie ze snu. pokój tonął w szarości nadchodzącego świtu. przetarłam oczy dłonią.- Pomóż mi...- usłyszałam nagle cichy szept, tuż przed sobą. rozejrzałam się, pokój jednak był pusty.- Potrzebuję cię..- ktoś szepnął, tym razem nieco wyraźniej. spojrzałam przed siebie. stała w nogach łóżka, dłońmi obejmując metalowe pręty. jej cienka sukienka powiewała na nieistniejącym wietrze, a oczy uwalniały nieprawdziwe łzy. serce podeszło mi do gardła. - Jak..Jak ty..Przecież...- urywanym szeptem próbowałam zadać jakieś konkretne pytanie. - Pomóż mi, tu jest tak okropnie. - mówiła ledwo słyszalnie, a po jej policzkach wciąż ciekły łzy. - Przecież ty umarłaś. Ciebie nie ma. Nie istniejesz już.- powiedziałam głośniej, utwierdzając w tym nie tyle ją, co siebie. lecz ona jakby nie słyszała. oblana zimnym potem usiadłam i próbowałam uspokoić serce. - Jestem tu taka samotna...- szepnęła jeszcze i wraz z pierwszym promieniem słońca, rozpłynęła się w powietrzu./N
|
|
|
|
i w końcu pojawia się to magiczne kłucie w klatce piersiowej kiedy nie ma go obok. znowu zapominasz o stygnącej filiżance zielonej herbaty w dłoni i obsesyjnie czekasz na wiadomość od niego siedząc wieczorami na parapecie kiedy zachodzące słońce odbija się w Twoich morskich tęczówkach. tęsknisz. każda cząstka Twojego skrupulatnego ciała woła o jego dotyk. każdy zmysłów prosi o ułamek sekundy jego obecności. / abstracion
|
|
|
jak dawno nie słyszana piosenka, nie wspominam Cię, ale jakby ktoś mnie zapytał potrafiłabym fragment po fragmencie opisać Twoją twarz.
|
|
|
zatrzymaj na chwilę Boże świat. Daj się zatrzymać. Wysiadam.
|
|
|
pisze tekst, za tekstem. linijka za linijką. słowa płyną ze mnie jak tekst doskonale znanej piosenki.
|
|
|
kolejna ramka ze ze zdjęciem idzie do kosza, kolejny rozdział w życiu został zamknięty. Boże daj mi siłę to wszystko wytrzymać.
|
|
|
pamiętam te dni jak dziś, nawet teraz gdy o nim myślę na usta ciśnie mi się uśmiech. nie, nie jesteśmy razem, od bardzo dawna, ale tak wiele wspólnych wspomnień nie daje o sobie zapomnieć.
|
|
|
stała jak kołek, patrzyła przed siebie. nie potrafiła się ruszyć. tak po prostu bez niczego odjechał, zostaił ją samą.
|
|
|
|