|
handjob.moblo.pl
Teraz siedząc przy oknie i zaciskając skostniałe palce na różnobarwnym kubku wypełnionym gorącym słodkim kakao mogę być spokojna tamten lęk o jutrzejszy dzień już
|
|
|
Teraz, siedząc przy oknie i zaciskając skostniałe palce na różnobarwnym kubku wypełnionym gorącym, słodkim kakao, mogę być spokojna; tamten lęk o jutrzejszy dzień już nie wróci.
|
|
|
wracasz do domu, wolnym krokiem, słyszysz dźwięk smsa. Sprawdzasz nadawcę wiadomości, po czym serce zaczyna walić jak oszalałe. Czytając treść smsa czujesz, jak miękną Ci nogi. Opierasz się o pobliski murek, by utrzymać równowagę. Czytasz smsa po raz drugi. trzeci. i kolejny. i jeszcze raz. i jeszcze! czytasz go tysiąc razy, a twoje usta rozkreślają się nagle w uśmiechu tak szczerym, że ktoś z boku pomyślałby na pewno, że zwariowałaś. znasz to?/ lustrzana
|
|
|
Żartowali, śmiali się , zastanawiali nad fenomenem ich miłości. Opowiadali, co dzieje się z nimi , gdy tęsknią za sobą. Cały czas szeptał, jak piękna jest dla niego, jak bardzo jej potrzebuje..
|
|
|
Najbardziej lubiłam gdy wpychał mi się pod parasolkę i przenosił nad kałużami, żeby mi przypadkiem trampki nie zmokły. I jak mówił, że idziemy na wycieczkę i brał mnie za rękę i jak specjalnie na mnie wpadał, mówiąc, że takie wycieczki są najlepsze.
|
|
|
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.
|
|
|
-opisz mnie w kilku słowach.
-moja.moja.moja.moja!
|
|
|
-jesteś doskonała.
-nie jestem...
-masz doskonałe oczy, kształt podbródka i profil, wspaniałą, długą szyję, zgrabne paluszki, i zawsze zadbane paznokcie, wspaniałe piersi, i cudowny brzuszek. Więc co może czynić Cię nieidealną?
-nie wiem...
-kochasz mnie?
-kocham to, jak doskonale patrzysz mi się w oczy, jak całujesz moją szyję i paluszki, jak malujesz mi paznokcie, dotykasz moje wspaniałe piersi, i masujesz brzuszek. TY czynisz moje ciało doskonałym,
sama w sobie jestem nikim.
|
|
|
Ogrzewasz moje zmarznięte policzki nawet gdy sam masz zimne ręce.
|
|
|
Nie obiecuj gwiazdki z nieba, wakacji na Hawajach i willi z 10 łazienkami, balów co tydzień i szafy eleganckich sukni. Daj mi pewność, że będziesz obok, gdy w rozciągniętym dresie i rozczochranych włosach przytulę się, by się wypłakać a Ty zwyczajnie pozwolisz mi się wygadać. Wtedy naprawdę będę szczęśliwa.
|
|
|
Kochałeś kiedyś tak bardzo, że ledwie mogłeś oddychać? kiedy jesteś z nimi spotykasz (ją) i żaden z was nie wie jak uderzyć uderza w ciebie to ciepłe uczucie, potem oni je chłodzą miałeś ją, teraz jesteś chory jak na nią spojrzysz[...] twój humor jest tak samo zły jak mój jesteś taka jak ja lecz kiedy się zakochasz, oślepiasz się
proszę wróć, to nie przez ciebie tylko przeze mnie może nasze relacje nie są tak szalone jak wydają się być gdy tornado spotka się z wulkanem wiem tylko, że kocham cię zbyt mocno by odejść wejdź do środka, zbierz swoje torby z chodnika Nie słyszysz w moim głosie szczerości kiedy mówię, że to moja wina? Spójrz mi w oczy następnym razem się zeszcze, wyceluję pięścią w ścianę 'następnym razem', nie będzie 'następnego razu' Przepraszam Chociaż wiem, że to są kłamstwa
jestem zmęczony tą grą po prostu chcę, żeby wróciła wiem, że jestem kłamcą jeżeli będzie chciała mnie opuścić znów przywiążę ją do łózka i podpalę ten dom z ognia (Eminem&Rihanna-love the way you lie)
|
|
|
Poprawiasz mi humor lepiej niż milion kostek czekolady, lody z filmem i koc z herbatą. Kocham Cię bardziej niż dobrą książkę nocą i czekoladowy budyń. Pragnę Cię bardziej niż wspiąć się na Mont Everest, przepłynąć La Manche i zobaczyć Paryż. bo każda z tych rzeczy, jeśli nie ma Cię przy mnie - nawet myślami - wydaje się bezbarwna.
|
|
|
Gdy jestem cicha - pytasz, co się stało. Gdy Cię ignoruję - poświęcasz mi swoją uwagę. Gdy Cię odpycham - przyciągasz mnie do siebie. Gdy mnie widzisz w najgorszym stanie - mówisz, że jestem piękna. Gdy zaczynam płakać - przytulasz mnie i nie odzywasz się słowem. Gdy widzisz jak idę - podkradasz się za mną i przytulasz. Gdy się boję - ochraniasz mnie. Gdy kładę głowę na Twoim ramieniu - nachylasz się i mnie całujesz. Gdy kradnę Twoją ulubioną bluzę - pozwalasz mi ją zatrzymać i spać z nią w nocy. Gdy Ci dokuczam - Ty też mi dokuczasz i sprawiasz, że się śmieję. Gdy patrzę na Ciebie z wątpliwością - uzasadniasz. Gdy biorę Cię za rękę - Łapiesz moją i bawisz się moimi palcami. Gdy zdradzam Ci sekret - zatrzymujesz go dla siebie. Gdy patrzę Ci w oczy - nie patrzysz w inną stronę, puki a tego nie zrobię.
|
|
|
|