|
gumisiowa_milosc.moblo.pl
bo w naszym związku było trudno ale na pewno łatwo o mnie zapomniałeś. gumisiowa milosc
|
|
|
bo w naszym związku było trudno, ale na pewno łatwo o mnie zapomniałeś. /gumisiowa_milosc
|
|
|
to, że jestem niska nie oznacza, że kocham mniej niż ten Twój plastik. /gumisiowa_milosc
|
|
|
i co teraz z tą ławką na której napisałeś, że kochasz najbardziej na świecie.? codziennie muszę sie na nią patrzeć idąc do szkoły więc zabierz ją też tak jak miłość do mnie... /gumisiowa_milosc
|
|
|
bo strach przed działaniem, wykluczył ją z gry... /gumisiowa_milosc
|
|
|
nigdy nie lubiła, gdy On pił z kumplami. ale zawszy gdy się kłócili on stanowczo mówił jej " a teraz ide się napić z kumplami." wiedział, że zawsze go przeprosi pierwsza. ;* /gumisiowa_milosc
|
|
|
kochała chłopaka, który nigdy na nią nie zwracał uwagi. gdy znalazła swoją miłość chłopak którego kochała zakochał sie w niej...;/
/gumisiowa_milosc
|
|
|
serce podpowiadało-bądź z nim. a rozum podpowiadał- nie rób kolejnego błędu./ gumisiowa_milosc
|
|
|
siedziała w parku na ławce, nagle usłyszała swoją przyjaciółkę. Odwróciła się i zobaczyła ją biegnącą w jej kierunku. -On mnie kocha!. Naprawdę mnie kocha!-krzyczała. Gdy tylko kumpela się zatrzymała obok dysząc spytała o co chodzi. -No bo on mnie kocha. Rozumiesz kocha mnie. Jadłam sobie jagodziankę. patrze w lusterko a całe usta, zęby, język i w ogóle, wszystko było fioletowe. To ja szybko chusteczkę i zaczęłam się wycierać, ale to nic nie dawało. A on..on złapał mnie za ręce i powiedział. "Zostaw to i tak jesteś piękna" Rozumiesz każdy by się śmiał z mojego fioletowego uśmiechu a on mi tu mówi że jestem piękna. Czyli mnie kocha.-gadała strasznie podniecona. -Wiesz co? Jesteś stuknięta. Naprawdę stuknięcie szczęśliwa.- Ach ci zakochani. tylko pozazdrościć głupoty.Pomyślała w duchu.
|
|
|
siedząc na parapecie z kubkiem gorącego kakao myślała o swoim byłym i o tym z którym jest aktualnie. porównując ich doszła do sedna, że tak naprawde nie kocha żadnego że jej jest dobrze samej... /gumisiowa_milosc
|
|
|
upadła na korytarzu, płakała tak że zaczeli inni ucznowie wychodzić z klas. dla niej sie skończyło wszystko... długo nie myśląc pobiegła na ulice, wpadła pod ciężarówkę. zginęła na miejscu. teraz tam razem będzie im dobrze bo on tam już jest zdrowy...(cz.2) /gumisiowa_milosc
|
|
|
jest z nim już długo, ale dopiero teraz dowiedziała się o jego bardzo poważnej chorobie... choruje on na serce, bierze drogie krople. powiadomił ją o tym przez sms'a. wkurzyła się i pobiegła do niego. nie ubrana nie uczesana. puka do drzwi otworzył i powiedział "co Ty tu skarbie robisz?" - przytulając ją. "nie martw się ja będę przy Tobie zawsze, wyleczysz sie z tego"- powiedziała ze łzami w oczach. "nie powiedziałem Ci wszystkiego" -powiedział chłopak spuszczając głowę. "zostało mi jeszcze tylko kilka tygodni"- w jego oczach pojawiły się łzy. "kilka tygodni do czego? !!" krzyczała dziewczyna. "no do czego kuźwaa?!?!?!"- " Skarbie te ostatnie tygodnie chce spędzić tylko z Tobą, Kocham Cie"- objął ją mocno. mijały tygodnie jego stan był cały czas taaki sam, dziewczyna myślała już, że będzie dobrze. siedząc na lekcji polskiego dostała telefon od jego mamy. odebrała bo musiała. w suchawce usłyszała głośny płacz i słowa " Paweł odszedł" dziewczyna wybiegła z klasy. (cz.1)
|
|
|
Mała, głupia, beztrosko zakochana w Nim. !
|
|
|
|