|
greenup.moblo.pl
tak martwię się o Niego. martwię się gdy sie poklocimy. gdy przez dluzsza chwile na ekranie telefonu nie widzie wiadomosci od Niego. kazdego ranka gdy nie wiem czy wst
|
|
|
tak, martwię się o Niego. martwię się gdy sie poklocimy. gdy przez dluzsza chwile na ekranie telefonu nie widzie wiadomosci od Niego.
kazdego ranka gdy nie wiem czy wstał do szkoły. wtedy gdy nie czeka na mnie po lekcjach. gdy znów nie dogaduje się z tatą.
jak oznajmia mi ze chyba nie da rady do mnie przyjechac. nie moge zasnąć za każdym razme gdy rozmawiamy o Jego problemach, Jego lękach..
martwię się widząc na jego twarzy smutek lub wymuszony uśmiech. cholera! tak bardzo boję się że go stracę.
|
|
|
lubię jak podczas naszej rozmowy z podejrzeniem mrużysz oczy i podpytujesz o różne rzeczy.
lubię jak jesteś zazdrosny. lubię jak dzwonisz do mnie rano i sprawdzasz czy wstałam. lubię jak martwisz się o moje zdrowie.
lubię jak z troską przytulasz mnie. lubię jak próbujesz mnie rozśmieszyć kiedy mam gorszy dzień.
lubię kiedy robisz wszystko żebym była szczęśliwa żebym się nie martwiła żebym nie miała problemów nawet jeśli musisz się poświęcić.
po prostu lubię czuć że Ci na mnie zależy
|
|
|
przyrzekam że kiedyś zostanę Twoją żoną. zbudujemy dom. będziemy najszczęśliwszymi ludźmi na całej Ziemi.
będziemy mieć gromadkę wspaniałych dzieci. co wieczór będziemy wtuleni w siebie pili malinową herbatę.
od czasu do czasu obejrzymy wspólne zdjęcia wybuchając śmiechem na myśl o tych wszystkich wspólnych chwilach.
każdego ranka zjemy wspólne śniadanie a każdego wieczora razem przygotujemy kolację.
latem będziemy chodzić na długie wieczorne spacery przy blasku księżyca. i tak będzie już zawsze. do końca naszych dni.
|
|
|
proszę pobierzmy sie w Wenecji. tak sami. bez gosci.slub niech bedzie w pieknej starej katedrze.
zjedzmy romantyczna kolacje przy stoliku z pieknym widokiem na miasto gdzie bedzie nam twarzyszyl skrzypek.
w swietle ksiezyca przeplynmy sie gondola. i jeszcze wczesniej poprosmy ulicznego artyste by namalowal
nasz portret i uwiecznil na nim na zawsze nasze nieopisane szczescie
|
|
|
to się porobiło. gdyby jaieś 2 lata temu ktoś mi powiedział, że będę płakać przez faceta to zabiłabym go śmiechem i odeszła. wtedy nie wyobrażałam sobie jak można czekać całą noc nad telefonem byleby wiedzieć co się z nim dzieje. czymś obcym była dla mnie tęsknota za jego szeptem i dotykiem. nie brałam na poważnie słów 'kocham', 'tęskinię', 'pragnę'. miałam zlewczy stosunek do tego co robi. kochałam, ale nie szalałam. zawsze chciałam być pewna siebie, silna, niezależna i mająca grunt pod stopami. teraz jedyne co mogę zrobić to trzymać się kurczowo jego dłoni by nie spaść, nie spaść jeszcze niżej
|
|
|
umieram z ciekawości co teraz robisz. czy znów mnie okłamujesz. zastanawia mnie fakt czy sprawia Ci przyjemność robienia ze mnie idiotki. chciałabym usłyszeć Twój śmiech ze znajomymi gdy opowiadasz im jaka to naiwna jestem bo znów uwierzyłam. tak, jestem idiotką! wybaczam za każdym razem. cały czas próbuje ufać. kiedyś role się odwrócą. obiecuje. wtedy ja będę miała wyjebane
|
|
|
sieeema ziom! sprawa jest. szykuje się ostry wpierdol. zakładasz dres, bierzesz teleskopowy bejsbol, kastet i idziemy zlać tą laskę. tak! ja wieeem, że się siłą spraw nie załatwia. ale czasem trzeba.
|
|
|
-'i nigdy nie zapomnę. rozumiesz?'; -czuję, lubię czuć.
|
|
|
telefon znów milczy. a ja czekam. czekam na głupi znak, że kochasz
|
|
|
może to już czas uświadomić sobie, że jest coraz gorzej. tylko wydaje nam się że jest lepiej. tracimy siebie nawzajem. wzajemnie sprawiamy sobie ból. nie potrafimy rozmawiać. może faktycznie nie jesteśmy sobie przeznaczeni? przecież ludzie tak mówią. śmiało, to przecież wy musicie być razem
|
|
|
można płakać po kątach, mieć zjebany humor, wyżywać się na wszystkich wokół, ale to nie zmieni tego że się jest kimś mało istotnym dla kogoś kogo kochamy. można zamiast tego mieć wyjebane na cały świat, uśmiechać się do lustra, śpiewać i tańczyć gdy nikt nie patrzy. można! to idę dalej popłakać
|
|
|
-kocham Cię; -'jesteś jeszcze pijana'.
|
|
|
|