 |
glupiaxszczesciara.moblo.pl
Odkąd Cię poznałam moja samotność zaczyna się o krok od Ciebie.
|
|
 |
Odkąd Cię poznałam moja samotność zaczyna się o krok od Ciebie.
|
|
 |
Szybkim ruchem odwraca dziewczynę tyłem do siebie.
Obejmuje ją w pasie, obiema rękoma i przybliża się do niej,
na odległość mniejszą niż zalecałoby bezpieczeństwo osobiste.
Dziewczyna czuje jego oddech na swej szyi.
Chwile później wije się w jego ramionach, pod jego krótkimi,
lecz bardzo zmysłowymi pocałunkami składanymi na całym jej ciele..
|
|
 |
Nie ma Cię. Czuję jakąś pustkę w gardle, w piersiach, w brzuchu. W sercu.
|
|
 |
Jego imię wciąż siedziało mi w głowie,
bzyczało niemal jak mucha zatrzaśnięta między szybą a siatką w drzwiach.
|
|
 |
- Jesteś zakochany?
- Zakochany to ja byłem tydzień po tym, jak ją zobaczyłem. Teraz... teraz uzależnienie od papierosów, alkoholu i narkotyków na raz jest mało porównywalne z tym, co czuję. Teraz szaleję, kiedy nie widzę jej pół dnia, nie mogę jeść, kiedy ona nie ma apetytu i nie mogę spać, kiedy jest w nocy poza domem. Czy Ty też odnosisz wrażenie, że ją kocham?
- Co mógłbyś zrobić dla kobiety z miłości?
- Zapytaj ją o najgłupszą, najtrudniejszą do zdobycia i najbardziej nierealną rzecz, jaką kiedykolwiek sobie wymarzyła, powiedz mi jaka to rzecz, a ja na drugi dzień położę Ci ją na biurku.
|
|
 |
Samotny spacer w śniegu, z muzyką w uszach i łzami na policzkach.
|
|
 |
Stworzyłam swoją własną listę cudów świata. Zająłeś wszystkie siedem pozycji..
|
|
 |
- Wiesz, że nie odejdę... - jego słowa zabrzmiały jak groźba, ale nie wiedziałam czy wzbudziły we mnie strach czy raczej obudziły nadzieję.
|
|
 |
Gdy wychodził poprosiła go aby zamknął jej świat. On tylko go przymknął.
|
|
 |
Mam to, co najważniejsze - nadzieję. Ona pozwala mi iść z uśmiechem na twarzy przed siebie, choć zdarza się, że się potykam.
|
|
 |
Wiesz kochanie, lubię słuchać jak z przejęciem opowiadasz o swojej pasji. trochę przypominasz wtedy mnie, mówiącą o Tobie.
|
|
 |
Potrzebuję, kogoś, do kogo będę mogła zadzwonić, o czwartej nad ranem i zacząć, przeklinać, na życie, płacząc z bezsilności, a on, nie rzuci słuchawką, tylko wyciągnie, mnie na spacer, w pidżamie, boso, po śniegu, w ramach pocieszenia.
|
|
|
|