|
girlfriendd.moblo.pl
Muzyka to naprawdę mocny narkotyk. Może cię zatruć podnieść na duchu lub sprawić że rozchorujesz się nie wiedząc dlaczego
|
|
|
Muzyka to naprawdę mocny narkotyk. Może cię zatruć, podnieść na duchu lub sprawić, że rozchorujesz się, nie wiedząc dlaczego
|
|
|
Chyba najbardziej kochałam Twój uśmiech. Działał na mnie jak lekarstwo. Ze skutkami ubocznymi włącznie.
|
|
|
Jestem z tych idiotek, które histeryzują bez powodu.
|
|
|
Wiesz, jak to jest, gdy dwoje ludzi patrzy na ciebie z oddaniem i pożądaniem przez jedną parę oczu? Chyba nie wiesz. Niezły odjazd.
|
|
|
moje serce nie wytrzymało i pękło, ale wiedz, że w prawdziwym życiu to nie jest taka wielka tragedia, jak to opisują w książkach. przypomina trochę ból zęba. zawiedziona miłość odzywa się bólem i bezsennością co jakiś czas, ale poza tym pozwala cieszyć się życiem z jego marzeniami, echami, orzechowymi karmelkami. jak gdyby nigdy nic.
|
|
|
- Widzę, że bardzo chcesz o nim zapomnieć..
- Problem w tym, że ja nie mam o czym zapominać. Nie łączyło nas nic oprócz paru przypadkowych rozmów, uśmiechów i dróg. Po prostu każde jego słowo wywarło zbyt duże piętno na życiorysie. Byle korektor i ruch zegarka w przód tego nie zmyje.
|
|
|
Gdy odszedł, najbardziej nie mogła pogodzić się z tym, że następnego dnia życie toczyło się dalej. Jak gdyby nigdy nic. Wtedy też świat się nie zatrzymał. Nawet na najkrótszą chwilę. Znowu Bóg niczego nie zauważył..
|
|
|
Mimo wszystko żałowała, że tak pięknie rozpoczęta znajomość tak szybko i paskudnie się skończyła. Przeklinała własną naiwność, a ból upokorzenia rozsadzał jej serce.
Wmawiała sobie, że on nic ją już nie obchodzi. Bez skutku- nadal cierpiała.
|
|
|
Tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam.
Nawet światło wydawało mi się być szare.
Żadna muzyka, żaden film, ani przyjaciel, nawet Bóg nie był mi w stanie pomóc.
Płakałam przez Ciebie, siebie i przez to wszystko co być mogło, a czego nie ma i nigdy nie będzie..
|
|
|
Odrzuciłam parę telefonów. Odrzuciłam parę propozycji. Zamknęłam uszy na komplementy i zaproszenia. Widzisz, co potrafię? ..
A to wszystko dla marzeń.
|
|
|
Po jego odejściu miesiącami przesiadywała w domu,
analizując jego rozliczne wady i liczniejsze mankamenty ich związku.
Co rano jednak budziła się z myślą o Nim i wiedziała,
że gdyby zadzwonił, bez chwili wahania popędziłaby na spotkanie.
|
|
|
Uparcie postanowiłam być twarda. Udało mi się.
Ale być może jednak zrobiłam to wbrew sobie.
Próbowałam od nazajutrz zapomnieć o nim
i jakoś nie udawało mi się wymazać go z pamięci.
Im bardziej starałam się nie pamiętać,
tym silniej wracał w myślach, słowach, gestach.
|
|
|
|