|
ganjelina.moblo.pl
You're fucking perfect to me!
|
|
|
You're fucking perfect to me!
|
|
|
Bądź silna, wytycz granice, nie ufaj ludziom, bo i tak cię wykorzystają, kiedy tylko odkryją twoją słabość. Nie płacz. Płacz czyni cię bezbronną i nieodporną na ciosy. Tracisz wyrazistość. Nie okazuj złości. Przez złość przemawia bezsilność. Nie bądź zbyt wylewna, radosna, entuzjastyczna, bo kiedy spadniesz, bardziej zaboli. A zatem graj. Tylko gra sprawi, że zachowasz siebie. / eeiiuzalezniasz
|
|
|
Godzina w pół do drugiej w nocy, a ja znów nie śpię. I wyobrażam sobię ślub z Nim. Teraz w tym czasie. Stoimy przed kościołem. Tylu naszych znajomych i bliskich wokół nas. Jestem szczęśliwa. Mam piękną białą suknię i welon. Już za chwilę założymy sobie obrączki. Już za chwile połączymy się na zawsze. Do końca życia razem. Założymy rodzię. Prawdziwą, kochającą sie rodzinę. Ostatnie chwile spędzimy razem. A gdy nasze dzieci dorosną.. opowiemy im razem naszą skomplikowaną historię, pełną niesamowitych kurwa przeżyc. tyle było potknięc, tyle smutku i łez wylanych. Totalna patologia. " człowiek uczy się na błędach, więc musisz je pamiętac " ..
|
|
|
Między nami nic nie było
Parę nocy, trochę wina,
To za mało by Cię mieć.
Może tylko się łudziłam,
Może lekko pogubiłam,
Nie bój się nie zrobię scen..
|
|
|
Za ten papieros tuż po i ten szampan tuż przed..
|
|
|
Uważaj dziewczyno... to tylko gra.
|
|
|
Nasz egoizm. To wszystko dzięki niemu. Turbulencje, wzajemne pretensje. Potem coś się stało, miasto huczało od plotek .. czemu znów robisz mi na złośc kotek ?
|
|
|
Wracałam z kościoła. Byłam już niedaleko dworca. Na zakręciw nie było nic widac. Miałam słuchawki w uszach. Idąc, popatrzyłam w niebo i przypomniałam sobie czas, gdy go poznałam, właśnie w maju. Nagle pojawił się On. Wyjechał tuż zza zakrętu . Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się i zatarasował mi drogę rowerem. Też się uśmiechnęłam, ominęłam Go i poszłam dalej. Rozmawiał przez telefon. Ręce drżą mi jakbym miała parkinsona. Do tej pory jestem roztrzęsiona. Idąc dalej przed siebie, cały czas obracałam się do tyłu z nadzieją, że może jedzie do mnie, spowrotem w moją stronę.
|
|
|
podszedł do niej, gdy ta własnie odpalała papierosa. Ściągnęła może 3 buchy. Wziął go od niej, myślała że tez chce, a On wyrzucił na podłoge, zdeptał, mówiąc :" Nie będziesz palic" . zastanawiało ją dlaczego to zrobił, przecież była dla niego nikim.
|
|
|
Przecież wiem, że nigdy nie zapomnę..
|
|
|
|