 |
|
Miłość to wspólne łzy nad porażkami. Jestem z tych, którzy swoje wolą tu przeżywać sami. Przez to drażnię Cię pewnie. Wiesz, że nawet przez łzy mówiłam, że nie wiem co we mnie siedzi, bo świat bredzi w kółko i już dawno nas wyprzedził, planując nam ciężkie jutro. Czasem mi też strach się chowa pod powieką, wiem, że bez Ciebie jestem życiowym kaleką. Może mam własny świat, w którym panuje chaos i kilka wad, przez które coś się zjebało.
|
|
|
|
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
|
|
|
|
To zależy od Ciebie co zrobisz z swoim życiem,czy skończysz je pod sklepem, czy na górze, na szczycie. To tylko twoje życie, twój wybór, twoja droga. Życzę ci tylko, żebyś na koniec jej nie żałował.
|
|
|
|
Setki sytuacji, w których nie podjęłam działań, wygrała obojętność taka była cecha stada. Widziałam wiele razy jak człowiek upada. I nie dobijalam go i nie chciałam mu pomagać. Długo pamiętałam i do dziś to brudzi pamięć, zamiast podać mu rękę, podawałam komuś kamień.
Wtedy zrozumiałam, że to niewidoczna krawędź, jeden błąd i nie ma szansy na poprawę.
Nie jestem zła, potrafię kochać, pamiętam.
|
|
|
|
Upadłam, fakt. Były momenty, kiedy rozpadałam
się tysiąc razy i każdego jebanego razu misternie
składałam od nowa. Pamiętam rozmyte od łez
obrazy, nie pamiętam co pokazywały. Pamiętam,
że bolało, że ból był tak wielki, że ledwo mogłam
to znieść. Nie wymarzę z głowy tego jak
rozpaczliwie machałam rękami,a to tylko
sprawiało, że tonęłam w tym bagnie coraz bardziej.Byłam na dnie,
przecież wiem. Teraz patrzę na moje blizny i idę do przodu z
podniesioną głową, bo nieważne, że przegrałam
sto razy, kiedy sto jeden wygrałam.
|
|
|
|
"Czasem myślę koleżko, że to wszystko za karę, czemu była tam wtedy na tym samym oddziale"?
|
|
|
|
1) Czasem są chwile, jest czas kiedy wszystko nam
się nie układa, coś nam się coraz częściej pieprzy,
spada na nas jeszcze wiele ciężkich spraw niż
zawsze. Po czasie dochodzą kolejne rzeczy i
kolejne. Rzeczy i chwile, które bardzo nas ranią,
robią z nas coraz słabszych. Bardzo słabych. I
zazwyczaj dzieje się tak,ze zaczynamy wchodzić
w coś o czym nie mamy bladego pojęcia.
Zazwyczaj wchodzimy na ścieżkę, która wydaje
nam się być ulgą bez żadnych konsekwencji.
Weszłaś w to? Super. To już Ci mowie - źle Ci
się wydaje. Na początku jest to coś co wydaje się
być niczym groźnym, no może z opowiadań, ale
co tam opowiadania skoro nie przeżyłeś tego nie
własnej skórze,prrawda? Myślisz, ze nic takiego
się nie stanie,ze to tylko jeden raz. Wpadasz i jest
już ten pierwszy raz. No w każdym razie jest okej,
jest jakaś ulga. Nagle POTKNIECIE, UPADASZ I
PŁACZ! Kolejny raz to samo, "a co tam, nic się
nie stanie, to będzie już ostatni raz,
obiecuje" ...kolejne potknięcie, znowu upadasz
i..leżysz.
|
|
|
|
2) To już na pewno będzie
ten ostatni raz, obiecuje."czwarty, piaty,
dziesiąty, ale wszystko kontrolujesz,
oczywiście. Przecież dasz sobie rade, bo to tylko
chwilowe odruchy, chwilowy "odpoczynek"
fizyczny. "dam rade, będę starsza będzie inaczej.
Jest
ulga, wiec jest okej." na prawdę? oj, no skoro tak
myślisz to okej, w końcu to Twoja głowa.
Po czasie zaczyna się to rozwijać, jednak bez
Twojej wiedzy. Nadal sadzisz, ze wszystko jest
okej, ze kontrolujesz to, ze to wcale Tobą nie
zawładnęło. Po dłuższym czasie, przy kolejnych
porażkach, które kiedyś były dla Ciebie prosta
rzeczą zdajesz sobie sprawę, ze nic już nie jest
tak łatwe jak było wcześniej.
I właśnie teraz żyje Tobą. siedzi w Tobie. w
Twojej głowie. w Twoim ciele. czujesz to?
czujesz to w sobie? Na pewno czujesz.
|
|
|
|
Miała racje. I z perspektywy dwóch lat, śmiało mogę powiedzieć, że brnąc w to dalej i nie biorąc
do siebie jej rad, zrobiłam najgłupszą rzecz w
swoim życiu.
|
|
|
|
poprzedni rok był piekłem i nie wracam za nic
|
|
|
|
Sama nie wiem kim tu jestem dziś, kurwa, przysięgam.
|
|
|
|
Chyba każdy z nas kiedyś był inny.
|
|
|
|
Dodaj komentarz