|
gabryskaelo.moblo.pl
Nie pytaj mnie o jutro. Chce mieć więcej niż nic. Masz coś do mnie? Trudno nie mam więcej niż ty.
|
|
|
"Nie pytaj mnie o jutro. Chce mieć więcej niż nic. Masz coś do mnie? Trudno, nie mam więcej niż ty. "
|
|
|
i coraz częściej zaczynam zastanawiać się, ile jeszcze zdołam wytrzymać i ilu ludzi w tym czasie znienawidzę.
|
|
|
Możesz mnie obwiniać za charakter, jeśli znasz mnie. Jak nie znasz, a oceniasz, to dzieje się to przypadkiem. Dla zbyt wielu przepadłam, jak dla niewielu żyję.
|
|
|
Pierdolony ciężar, objawy delirki resztka świadomości rzęzi jak zatarty silnik. I muszę być silna, choć stres za gardło łapie, a czarne wizje wiją się jak kokony pijawek. Koszmary na jawie w psychodelicznym cyrku,znów gram pierwszoplanową rolę urwanego filmu. Kilka nowych sińców, skąd je mam, nie pamiętam, strach w bebechach pełza jak jebana skolopendra. Cmentarz szarych komórek, nie śpię po nocach. Zimne poty, odór toksycznego osocza. Stoję z opaską na oczach pod egzekucyjną ścianą, a złe myśli jak kruki rozszarpują tożsamość. Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie,że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie cipę. A życie cię nauczy właśnie tego małolacik,że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz!:)))))))
|
|
|
Mam na wyciągnięcie ręki szczęście,
cel widzę częściej, daję słowo,
oddałabym wszystko, żeby dziś być gdzieś z tobą.
Bit, pot i alkohol, wszystko się miesza.
Z niektórych rzeczy nawet Bóg nas nie rozgrzesza.
Krew spływa po gardle, wóda płonie jak rzeka,
a ty gdzieś pomiędzy oddechami na mnie czekasz.
Nie mogę zwlekać z tym, to jeszcze nie moment,
nie koniec, póki monotonia mnie nie wchłonie,
dopóki blask oświetla dłonie, tułam się po stronach świata,
dopóki jeszcze mam do czego wracać.
|
|
|
w końcu musiał nadejść ten destrukcyjny moment. w naszych sercach załomotało. nadmiar alkoholu obudził w nas zwierzęce instynkty. walka o rzeczy zupełnie nieistotne przyniosła ból, który ciężko wymazać z pamięci. płaczę, bo inaczej nie potrafię. mam dosyć bycia zimną suką. chciałabym odnaleźć się w tym wszystkim, stać się bardziej tolerancyjna, mniej odpowiedzialna i opiekuńcza. przecież tak bardzo kocham, a miłość potrafi przenosić góry. może za szybko dorosłam i moje plany są niewykonalne. marzy mi się równowaga.
|
|
|
You're the reason why I'm thinking I don't wanna smoke on these cigarettes no more.
|
|
|
Nie jestem romantyczką. nie interesuje mnie kolacja przy świecach i jej kulturalne konsekwencję. wolę hamburgera w aucie. Nie kręcą mnie wieczory spędzane w eleganckich restauracjach i nienagannych kreacjach - lepiej zabierz mnie na dach wieżowca, w rozciągniętym dresie i dwa rozmiary za dużej koszulce i rozmawiaj ze mną do rana popijając przy tym tanie wino. nie chcę drogich prezentów - największym prezentem będzie Twoja obecność w deszczowe, słoneczne, przeciętne i cudowne dni, Twoje intrygujące spojrzenie, Twój uśmiech. nie chcę rozmów przy klasycznej, statecznej muzyce - będę zadowolona z rozmów kiedy to spojrzeniami będziemy wyrażać siebie a słowa zagłuszał będzie rap. proszę, pokochaj mnie właśnie taką, nie chcę przeciętnego, normalnego życia, bo tkwi we mnie szaleństwo, którego nie chcę zatracić.
|
|
|
wielu mówiło mi "młoda,weź odmul", gdy kolejny raz odpalałam skręta. setki razy słyszałam, że przejebię swoją przyszłość, gdy po raz kolejny rzucałam w kąt telefon, który budzikiem namawiał mnie bym jednak poszła do szkoły. wszyscy w koło mówili: "kurwa, przejebiesz talent" , gdy zamiast trenować, ja otwierałam kolejną flaszkę. nie chciałam się ogarniać, gdzieś miałam dorosłość. nie miałam zamiaru odmulać, lubiłam ten ciągły nieogar. lubiłam gdy na drugi dzień po imprezie, nie pamiętałam imion ludzi, którzy mówią mi "siema". lubiłam dzwonić do przyjaciela "weź mnie odbierz z końca miasta", gdy ten wkurwiał się, że jestem znów najebana. lubiłam przepijać i przepalać życie, wciągać je jak kreskę. lubiłam okres "gówniarza" i wyjebania na wszystko, co tylko było możliwe.
|
|
|
"To uczyniło mnie silniejszą, nauczyło bardziej się starać, to uczyniło mnie o wiele mądrzejszą, więc dzięki za zrobienie ze mnie wojownika!"
|
|
|
każdy sobie zasłużył na szczęście w tym pierdolonym świecie, więc mi nikt też nie ma prawa go odebrać w żaden sposób. tu chodzi o mnie. nikt tych lat nie przeżyje za mnie, a skoro mam wolną wolę, to chcę tą drogę przejść z kimś kogo sama sobie wybiorę, który MI daje szczęście, bezpieczeństwo, miłość, ciepło, poczucie piękna i beztroskę której nie dostałam kurwa od nikogo. a ty na co byłbyś gotów, gdyby chcieli ci zabrać powód wstawania rano, biegania do łazienki, żeby tuszem pociągnąć rzęsy, powód radości, śmiechu do bólu brzucha, wspaniałych wspomnień i powód planowania kolejnych lat, osobę, która spełnia twoje marzenia, która nawet była twoim marzeniem, co byś zrobił, no co kurwa? ja wiem. broniłbyś do ostatku sił, czasem z krzykiem i płaczem nie dałbyś go sobie wyrwać. ja będę robiła to samo, nikt mnie nie powstrzyma. nie znacie jeszcze siły miłości.
|
|
|
Im bliżej podejdziesz tym bardziej Cię skrzywdzę.
|
|
|
|