|
fuckofbitch.moblo.pl
pomyślałeś chociaż raz ja sie czułam gdy odmawiałeś spotaknia bo alkohol i kumple byli ważniejsi? jak mocno boało mnie to gdy gnoiłeś mnie za każdym razem gdy wyszłam
|
|
|
pomyślałeś chociaż raz ja sie czułam, gdy odmawiałeś spotaknia bo alkohol i kumple byli ważniejsi? jak mocno boało mnie to gdy gnoiłeś mnie za każdym razem gdy wyszłam z koleznką na miasto nie mówiąc Ci o tym? jak słone były moje łzy, które połykałam licząc na to, że sie zmienisz? jak cholenie trudno było mi przetrwać każdy kolejny dzień, gdy potrzebowałam mieć świadomość,że zwyczajnie jesteś a Ty miałeś mnie w dupie?
|
|
|
pamiętaj, decydując sie na kogoś takiego jak On, piszesz sie na życie przepełnione arogancją, cynicznymi docinkami i mnóstwem prestensji. godzisz sie na telefony o czwartej nad ranem, ktore bedzie wykonywał po najebaniu sie z kumplami. mówiąc mu 'tak' mówisz również 'tak' Jego wkurwionej minie i melanżom co weekend. ale jednoczesnie piszesz sie na najcudowniejszy uśmiech. najpiękniesze 'dzień dobry' i 'dobranoc' na długie spacery i cudowne poranki. godzisz sie na dobro i zło, które wydawać sie błahą sprawą, gdy tylko obdaruje Cie jednym ze swoich cudownych uśmiechów.
|
|
|
każdy twój ból czułam na sobie, kiedy cię pocieszałam i mogłam go czuć podwójnie, żebyś ty nie czuł wcale
|
|
|
myślałam, że uczę się, jak żyć, a uczyłam się jak umierać.
|
|
|
czy to było zakochanie? nie wiem... raczej nie. to było takie "coś". taka magiczna wieź. coś, czemu nie umiem nadać imienia. coś, co nas do siebie przyciągało i nie chciało puścić. coś, co sprawiało, że chcieliśmy mówić sobie o wszystkim i, że oboje rozumieliśmy sie bez słów. nie wiem co to było..ale było cholernie mocne.
|
|
|
wiedziałam, że sie mna bawisz, jednak trudno było sobie Ciebie odmówić.
|
|
|
to co odeszło to przeszłość. pierdol. stawiam na jutro, postawisz ze mna?
|
|
|
poświęcałeś czas mi, jej pisząc, że masz dziś dużo zajęć. pisałes do mnie długie smsy na dobranoc jej pisząc tylko "śpij dobrze". martwiłes sie sie by u mnie na twarzy codziennie gościł uśmiech, pozbawiając jej z dnia na dzień powodów do niego.pachniałes zawsze mną - nigdy jej perfumami. trzymając moją dłoń jej pisałeś "jestem u kumpla". byłes skurwysynem a ja to w Tobie kochałam.
|
|
|
Byłeś pierwszym facetem, który sam powiedział, że faceci to świnie. -Podziwiam Cię. Stwierdziłam, wpatrując się w kufel piwa, który solidnie trzymałeś w dłoniach. -Ja nigdy nie powiedziałabym o kobietach czegoś złego, większość to błędne stereotypy. Zaśmiałeś się. Upiłeś pianę i spojrzałeś mi w oczy. -Jestem świnią. Wyobraź sobie: mam dziewczynę a właśnie zakochuję się w Tobie
|
|
|
kiedy wszyscy sie ode mnie odwracają, ona jest zawsze. jest obok bez względu na sytuacje, wiem, że kiedy bede potrzebowała pomocy ona mi pomoże. jestem szczęśliwa, że ją mam. teraz kiedy pojawił się On, mam dwie najbliższe osoby przy sobie i niczego więcej mi teraz nie potrzeba.
NAJSZCZĘŚLIWSZA
|
|
|
Nasza dalsza konwersacja nie ma najmniejszego sensu merytorycznego, albowiem egzystujesz w zbyt płytkim brodziku intelektualnym, a twoja elokwencja nie jest adekwatna do mojej erudycji, co koliduje z moimi imperatywami, tzn. SPIERDALAJ.
|
|
|
Są takie chwile w życiu, gdy cisza jest głośniejsza od krzyku
|
|
|
|