|
fuckofbitch.moblo.pl
Czy On Cię rozśmiesza? Przez Niego przynajmniej nie płaczę...
|
|
|
-Czy On Cię rozśmiesza?
-Przez Niego przynajmniej nie płaczę...
|
|
|
jeśli go nadal kochasz to wacz o niego !
- walczyłam...
- i co ? poddałaś się ?
- nie, przegrałam...
|
|
|
- Powiedział ze napisze
- Że?
- Że kocha
- Ale on nie kocha
- Kocha ale nie mnie
|
|
|
-kochasz go jeszcze
-nieprawda
-to dlaczego cały czas zerkasz na telefon?
-a może zadzwoni...
|
|
|
-Kocham Cię..
-Ale przecież nie widzieliśmy się od roku!
-Widziałam Cię co noc, ilekroć zamknęłam oczy..
|
|
|
-Wiesz… Nie wiem jak to powiedzieć.. My chyba.. No wiesz..
-Nie musisz być taki delikatny. Powiedz „wypierdalaj”, bo to właśnie usiłujesz mi powiedzieć?
|
|
|
-poproszę miłość. -przykro mi, skończyła sie. mogę zaproponować jej złudzenie, o bardzo podobnym smaku. -dobrze. czasem lepiej dostać tanią podróbkę, niż głodować
|
|
|
szał pustych laleczek i egoistycznych kenów, w sklepie z zabawkami, zwanym potocznie "życiem"
|
|
|
-dlaczego za mna idziesz? -chciałem powiedzieć Ci, że Cię kocham. -widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki. -jakiej przyjaciółki? -jest ode mnie ładniejsza, mądrzejsza. stoi za Tobą. -ale tu nikogo nie ma. -widzisz, gdybyś mnie kochał, nigdy byś sie nie odwrócił.
|
|
|
jest problem. zawsze musi być, ale nie ma sprawy, nauczyłam sie żyć z problemami, od kiedy spaliłam paczkę fajek, rozjebałam telefon i wypłakałam wiaderko łez jak zerwałeś ze mną przez gg. dziękuje, życie jednak uczy
|
|
|
nie dobijaj sie, nie otworze Cie. nie mam siły na zabawę w miłość
|
|
|
staliśmy w parku. zerwaliśmy sie ze szkoły i poszliśmy zajarć. było mega, kochani ludzie przy których czuje sie bezpieczna. i nagle zobaczyłam ją. znajomi wiedzieli,że zaraz wybuchnę i jej cos zrobie. kazałam zabrać ją z moich oczu, krzycząc, że zaraz nie wytrzymam. nie byłam w stanie patrzeć, na kogos kto zabrał mi powód do uśmiechu. kogoś, dzięki komu miałam powód do codziennego oddychania. gdyby mnie wtedy od niej nie odciągnęli.. stałaby sie sprawiedliwość, odebrałabym jej zycie, tak samo jak ona odebrała je mnie.
|
|
|
|