|
fineasz.moblo.pl
Pomimo że traktował ją już tylko jak koleżankę na przywitanie zawsze ją przytulał. Pewnego dnia spotkał ją na ulicy i powiedział tylko 'cześć'. To inna sytuacja pomyś
|
|
|
Pomimo że traktował ją już tylko jak koleżankę, na przywitanie zawsze ją przytulał. Pewnego dnia spotkał ją na ulicy i powiedział tylko 'cześć'. To inna sytuacja pomyślała, ale pomimo to bała się kolejnego spotkania, w obawie że ich przywitania i pożegnania na zawsze zmienią się w z trudem wyduszone 'cześć', zmieszany wzrok i pomimo wszystko szczery uśmiech...
|
|
|
zapięła zamek od bluzy pod samą szyję, podkuliła kolana pod brodę wycierając końcówką rękawa rozmazany od łez tusz z pod powiek , nie oderwała przy tym wzroku wbitego w ziemię nawet na chwilę. zamyślona po ciuchutku śpiewała sobie słowa 'ich' piosenki. wracały do niej wspomnienia. przedzierały się z taką łatwością. na twarzy po kolei można było odczytywać jej stan. ból, cierpienie, złość. nie miała już sił tuszować tego co czuje. brakowało jej wiary w to że będzie lepiej. nie wiedziała już nic. nie znała odpowiedzi na żadne pytanie. tak bardzo chciała nie istnieć, jednak życie co po chwile dawało o sobie znać. Rzeczywistość uderzała ją co sekundę z coraz większą siłą. Nie sądziła, że przyjdzie taki dzień kiedy nie będzie mogła sobie z czymś poradzić. Teraz wie, że nie ma rzeczy niemożliwych.
|
|
|
To wcale nie jest tak że ona kusi po czym odpycha od siebie facetów, ona poprostu ucieka w strachu przed nieznanym... Rób tak abyś był pierwszym, który ją zatrzyma na dłużej i pozwoli uwierzyć w swoje dobre intencje, nie rań jej !
|
|
|
wsłuchiwała się w jakąś durną melodyjkę, przytupując rytmicznie nogą. chyba nie zdawała sobie sprawy, że muzyka nie zagłuszy jej wspomnień, myśli.. nie chciała nic czuć, miała nadzieję, że to tylko sen ! pragnęła wyłączyć na chwile swoje myśli, rozumowanie, uczucia. ktoś szturnął ją lekko w ramię. ocudziła się po kilku sekundach. wtedy zdała sobię sprawę, że to nie sen. to koszmar, który nie ma końca.
|
|
|
- Znów namieszał mi w myślach... - Domyślam się co czujesz...jesteś zła? Zawiedziona? Nienawidzisz? - Powinnam, ale ja poprostu za tym tęskniłam !
|
|
|
- Przecież wy nigdy nie byliście razem, łatwiej będzie zapomnieć - Nie tak łatwo, bo nie wiem co straciłam...
|
|
|
-Dlaczego ty jej to robisz ! - Co? - Jesteś tak cholernie obojęty, później na przywitanie tulisz ją, dajesz buziaka, po czym znowu milczysz - I tym ją ranię? Przecież to normalne jest moją koleżanką - No właśnie, zastanów się nad słowem KOLEŻANKA !!!
|
|
|
Mogłabym poprostu do Ciebie napisać, wiem, że odpisałbyś, jak zwykle gadalibyśmy jak najlepsi kumple, byłbyś miły, znowu padły by te twoje komplementy... Ja ? Udawałabym że mi to wystarcza, że nic nie czuję, że jest dobrze tak jak jest. A ty? Co ty byś pomyślał gdybym napisała? - No właśnie dlatego się boję....
|
|
|
Stwarzała pozory silnej, nikt nie podejrzewał, że cierpi z powodu jego braku. Pewnego dnia przy przegranej w chińczyka wybuchnęła płaczem... nie potrafi się bawić,przegrywać ? Potrafi ... ale ta mała porażka przebrała miarkę cierpień w jej życiu...
|
|
|
Wieczór wśród znajomych, wszyscy się bawią, nie było dawno okazji aby się spotkać. Niby super impreza, każdy śmiał się, bawił, alkohol lał się po stole. A ona ? Ona nie miała na nic ochoty. Z trudem przełykała kolejne kieliszki, sztucznie uśmiechała się, udawała że uczestniczy w rozmowie. Choć tak naprawdę była myślami tam gdzie nie powinna... przy nim. Nie dała nic po sobie poznać. Jak, ona, zawsze idealna i dumna, mogłaby przyznać się do takiej życiowej porażki...
|
|
|
- Ciągle tyle niewykorzystanych okazji, dziewczyno obudź się, bierz się za niego, zanim zrobi to któraś z tych pustych panienek kręcących się wokół niego - Ale ja nie chcę... - Jak to nie chcesz? Przecież ty go kochasz do cholery !! - Daj jej spokój, ona poprostu nie chce być taka jak one, jest więcej warta niż te wszystkie jego panienki. A jeżeli on jest wart jej, to sam musi zauważyć różnicę ...
|
|
|
Kurwa, życzę Ci, żebyś kiedyś czuł się tak jak ja, kiedy Cię widzę. Żeby żal wpierdalał Twoje serce, a sumienie mówiło 'widzisz kurwa, pojebańcu? ona cie kochała, ale ty nie potrafiłeś powiedzieć do niej nawet 'cześć.'
|
|
|
|