|
fejsbuk.moblo.pl
CZ.2. Tak kochanie. Wrócę. nie był w stanie powiedzieć jej bogu ducha winnej czteroletniej istocie że widzi go ostatni raz. że jej tata nigdy więcej nie wejdzie d
|
|
|
CZ.2. -Tak, kochanie. Wrócę.- nie był w stanie powiedzieć jej, bogu ducha winnej czteroletniej istocie, że widzi go ostatni raz. że jej tata nigdy więcej nie wejdzie do tego domu, nie przytuli jej, nie zapyta jak było w przedszkolu. po prostu przytulił ją, powiedział, że kocha i odszedł. na zawsze.
|
|
|
CZ. 1:mała obudziła się. wiedziała, że było późno, bo było ciemno za oknem. do jej uszu dotarły krzyki. rodzice znów się kłócili. wyszła cicho z pokoju i stanęła w progu. zobaczyła, jak tata idzie przez korytarz z torbą podróżną, a za nim mama. i krzyczy. różne rzeczy, wielu z nich mała nie rozumie. spojrzała na mamę, w jej zapłakane oczy. ona też patrzy, a po chwili znowu krzyczy. -Dziecko obudziłeś! zadowolony jesteś? Pytam się !- Mała instynktownie cofnęła się o krok. Tata rzucił torbę na podłogę i przykucnął naprzeciwko niej. -Tatusiu, gdzie jedziesz?- On widzi, jak łzy, jedna po drugiej, spływają po jej twarzy. Nie ma pojęcia, co odpowiedzieć. -Tatku?- Łamiący się głos jego córki przywrócił go do rzeczywistości. -Widzisz, skarbie.. Tata musi wyjechać na jakiś czas. -Jaki? -Nie wiem.. -Ale wrócisz, prawda tatusiu? Wrócisz do mnie?- widział w jej oczach tyle nadziei, że nie mógł powiedzieć jej prawdy.
|
|
|
pamiętasz? mówiłam że sobie poradzę... teraz żałuję, że Cię tu nie ma.
|
|
|
patrz. ja nawet nauczyłam się płakać tak, żeby nie rozmazać makijażu. Dziękuję Ci bardzo. Widzisz, gdyby nie Ty, nie posiadłabym tak cudownej umiejętności i moje życie byłoby zmarnowane.
|
|
|
wszystkie te supermodelki... naprawdę nie wiem co w nich takiego "super"; banda zmanierowanych wieszaków, tylko się mizdrzą, pindrzą i ględzą o swoich układach pokarmowych, fe ! / iniemamocni ♥
|
|
|
bez studiów jestem dla Ciebie lepszym psychologiem niż ta wypindrzona laleczka za biurkiem, co?
|
|
|
|
Walka na słowa bywa bardzo bolesna, a rany nigdy w pełni się nie goją.. //bereszczaneczka
|
|
|
za dużo przeklinam. za mało słucham innych. zbyt wiele czasu spędzam na opierdalaniu się. sarkazm to moje drugie imię, a ironię mam w małym palcu. nie jestem zbyt mądra ani piękna, ale jakoś sobie z tym radzę. czasami jestem infantylna i rzadko cokolwiek mi się udaje. ale znajdziesz chyba we mnie też jakiś powód, żeby mnie pokochać, co?
|
|
|
Szykowałam sobie wieczorem ubranie na następny dzień. wyrzucając ciuchy z szafy poczułam znajomy zapach. wzięłam do ręki bluzę, którą miałam na sobie kiedy ostatni raz się widzieliśmy i powąchałam ją. Zaciągałam się zapachem Twoich perfum jak narkomanka i byłam pewna jednego. Nigdy, kurwa, nigdy nie dasz mi o sobie zapomnieć !
|
|
|
nie jestem księżniczką i kurwa nie żyję w bajce, nie mam zamku i księcia.
|
|
|
I gdy tylko pojawia mi się komunikat, że jesteś dostępny to wpatruję się w to jebane żółte słoneczko jak jakaś idiotka z nadzieją, że zaraz zacznie w tym miejscu migać koperta z Twoim imieniem. Robię tak co wieczór chociaż doskonale zdaję sobie sprawę, że nie napiszesz.
|
|
|
ciekawe, co byś zrobił, gdybyś wiedział, że cię kocham.
|
|
|
|