|
Całe życie czekam na właściwy moment,
żeby powiedzieć Ci, co czuję.
Wiesz, próbuję Ci powiedzieć, że Cię potrzebuję.
Oto jestem - bez Ciebie
Czuję się taki zagubiony, ale co mogę zrobić ? //Stay-Hurts
|
|
|
Wierze w taką miłość, która jest życia przyczyną...
|
|
|
I codziennie moje serce traktujesz jak wycieraczkę - codziennie wycierasz o nią buty i depczesz, bezczelnie po niej depczesz .
|
|
|
I żebyś choć raz w życiu zatęsknił jak ja teraz < 3 ...
|
|
|
Gorsza szczera prawda czy dobre kłamstwo ?
|
|
|
Proszę Pana, czy mógłby się Pan we mnie zakochać, tak jak ja w Panu ?
|
|
|
Resztkami sił wydychasz ostatnie powietrze z płuc. Jeszcze łzy płyną jak opętane, jakby odnalazły swój raj i dawno szukaną drogę. Szukasz tlenu, ale go nie ma, po prostu nie ma czym oddychać. Słuchawki w uszy, pogrążasz się w tych smutnych, smędzących piosenkach, które zawsze wyśmiewałaś za ich romantyczność. Co widzisz przed oczami? Pustkę. Nie ma nadziei na nic. To, co robiłaś nie ma teraz najmniejszego sensu...
|
|
|
Bez Ciebie normalnie nie funkcjonuję.
|
|
|
Aż miała ochotę Go niby przypadkiem dotknąć...
|
|
|
Jego głos wiąże się nie z drżeniem rąk, nie z uginaniem się nóg, nie z mocniej bijącym sercem. Nie. Jego głos jest najcudowniejszą muzyką, oazą spokoju. Daje bezwiedne ukojenie, tajemniczą ochronę, poczucie bezpieczeństwa.
|
|
|
Przychodzi niespodziewanie. Jest wredna, mała, niepozorna. Tęsknota. Nie puka do drzwi Twojej duszy, po prostu bezczelnie wchodzi z butami do Twojego serca. Nie pozwala Ci zapomnieć, mówi swoim cienkim głosikiem o tym kawałku Ciebie, który kiedyś ktoś zabrał. Wyciska z Twoich oczu ostatnie łzy. Próbujesz ją grzecznie z siebie wyprosić - ona i tak zostaje. Nocą śpi w Twojej głowie jak w wodnym łóżku, by móc rano od nowa zacząć swoją pracę.
|
|
|
Tajemniczy ból, który swoimi okropnymi zębami wyżera Twoją duszę od środka. Pozostawia pustkę, wewnętrzną ciszę, jak diabeł namawia Cię do krzyku. Dusi w Tobie każde uczucie, pociąga za sobą ogromną nicość. Czujesz, jak swoimi ciężkimi nogami stąpa po Twoim sercu i dwupalczastą ręką wyciąga z niego resztki szczęścia. Opuszcza Twoje ciało, zabiera wszystko, a Ty pozostajesz sama ze swoją bezsilnością.
|
|
|
|