|
fairlykiller.moblo.pl
Niestety ale masz za długi język. Czy chcesz czy nie to zawsze wszystko rozpowiesz. Nawet to że nie brałeś na poważnie naszego bycia. Dobrze myślałam że wszystko
|
|
|
Niestety, ale masz za długi język. Czy chcesz, czy nie, to zawsze wszystko rozpowiesz. Nawet to, że nie brałeś na poważnie naszego bycia. Dobrze myślałam, że wszystko to było kłamstwem. A myślałam, że chociaż zostaną mi piękne wspomnienia..
|
|
|
Widzisz. Już nie jestem tą `jedyną`...
|
|
|
" Po co budować dom, w którym nie zamieszka miłość? Po co przysięgi składać wciąż, skoro nie można ich dotrzymać? (...) Pożegnać trzeba się, skoro nie można płynąć jedną łodzią. "
|
|
|
Anioł w butelce wojny. Diabeł w butelce miłości... Teraz wszystko jest na odwrót. Wszystko jest przeznaczone, aby się skończyło. Wszystko, niezależne od tego, czy pierwszy umrze anioł czy wojna, diabeł czy miłość. Wszystko kiedyś umrze...
|
|
|
" Nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez Ciebie... "
|
|
|
Miałam 7 lat. byłam bardzo wściekła. Nie pamiętam już z jakiego to powodu. Rzucałam czym się dało.Co akurat wpadło mi w ręce. Matka spytała się mnie o co chodzi. Nie chciałam jej powiedzieć. Odpowiedziałam: `Czemu zdobycie czegoś, więcej kosztuje, niż ileś, ile jest warte?` Powiedziała: `Jest jedna rzecz, którą bezustannie możesz dawać i która Ci wcale nie ubywa, a nawet masz jej więcej.` Zaciekawiło mnie, co to jest. Powiedziała, że `z biegiem czasu się dowiem.` Myślałam, że powiedziała tak, aby tylko mnie uspokoić. A jednak miała rację...
|
|
|
" I tak samo dwie duże łzy w oczach mam jak Ty. "
|
|
|
" Mój alfabet zaczyna się od Twojego imienia. "
|
|
|
Za każdym razem, gdy patrzę Ci w oczy zastanawiam się czemu mówisz, że nie kochasz. Przecież, jak przystawia się do mnie dany koleś widzę, jaki jesteś wtedy smutny. Widzę, że znajdziesz każdy pretekst, aby tylko się ze mną podroczyć, odepchnąć, pomóc mi wstać i nie puszczać mojej ręki. Ubierasz się w moje ulubione kolory, abym Ci powiedziała, że bardzo mi się podoba i chodzisz w tym najdłużej jak się da. Gdy tylko rzucę na Ciebie spojrzenie, od razu odwracasz wzrok i niewinnie spoglądasz. Przy dobrej okazji pokazujesz jaki to ty nie jesteś i czego to nie potrafisz. Widzę również, jak patrzysz na moje usta rozmawiając ze mną. A gdy już patrzysz mi w oczy, widzę w nich coś, czego się nie da określić. Widzę, że czegoś Ci brak. I właśnie wtedy zastanawiam się czemu mówisz, że nie kochasz...
|
|
|
Był środek lata, wakacje. Nieustannie padał deszcz. Na jednej z ruchliwych dróg nie było żadnego przejeżdżającego kierowcy. Położyłam się na środku tej ulicy, cała zmoknięta, z rozpływającym makijażem i rozmazaną, intensywną szminką. Czerwona farba do włosów zabarwiła moją białą koszulkę. Tą, którą tak bardzo lubiłeś. Nie przejmowałam się tym. Nie przejmowałam się nawet łzami. Ale wiesz co mnie najbardziej obawiało? Ten mój uśmiech. Uśmiech w drugą stronę, a właściwie skurcz ust ukazujący smutek spowodowany myślą o Tobie. Smuciłam się myśląc, czemu tyle razy się to kończyło pomimo tego, że się kochaliśmy. Czemu związki idealnie dobrane się rozwalają, a te praktycznie niemożliwe trwają w nieznane...
|
|
|
I tak oto do siebie wracamy, a potem ze sobą zrywamy.. Wpierw mówimy 'kocham', następnie znów nie kochamy...
|
|
|
|