|
evlosxd.moblo.pl
Najbardziej lubiła te chwile gdy przychodził pod jej dom z butelką piwa ledwo stojąc na nogach i śpiewał jej jak bardzo ją kocha a ona z radością wybiegała do niego rzu
|
|
|
Najbardziej lubiła te chwile, gdy przychodził pod jej dom z butelką piwa ledwo stojąc na nogach i śpiewał jej jak bardzo ją kocha, a ona z radością wybiegała do niego rzucając mu się na szyje, nie zważała nawet na sąsiadów stojących w oknach swojego domu, liczył się tylko on i te kwiaty które zrywał specjalnie dla niej z ogródka z jednej z sąsiadek.
|
|
|
I stała na moście przez jakiś czas, płatki śniegu delikatnie spadały na jej twarz łącząc się z gorzkimi łzami, które harmonijnie grały z biciem jej serca słyszalnym coraz słabiej. Spoglądała na parę zakochanych którzy przechodzili wtedy przez park, przytuleni, zakochani tak jak kiedyś oni. Patrząc na to jak czule ocierał jej twarz z płatków śniegu, zachichotała cicho, poczuła się jak wtedy gdy jej `Romeo` łaskotał jej bladą twarz swoim czułym dotykiem. Wtedy wybuchła nieopanowanym płaczem, a ból w klatce piersiowej gwałtownie się nasilił, przykucła prawie siadając na śniegu. `Dziecko! coś się stało?` - zaalarmował nerwowo jeden z przechodniów .. ` ono właśnie umarło` - mówiła dławiąc się łzami spływającymi z jej jasnoniebieskich oczu.. `ale co ? dziecko uspokój się, kto umarł ?` - kontynuował starszy pan `moje serce, nie słychać go.. a kiedyś biło` - spojrzała w dół dotykając dłonią swojej lewej piersi.
|
|
|
Zabierz mnie na sanki i wyznaj miłość, gdy będziemy zjeżdżać z największej górki, a gdy wylądujemy na dole w śniegu, nie podnoś mnie tylko pocałuj i krzyknij, że życie jest piękne.
|
|
|
Gdy spotkam świętego mikołaja, rzuce mu się na szyje i siadając na jego kolanach podziękuję mu za ciebie. Uwierz, to na ciebie czekałam każdej nocy przed ustrojoną choinką, czekałam, aż Mikołaj przyjdzie ze swoim wielkim workiem, z którego wyjdziesz Ty i będziesz mnie kochał tak końca życia.
|
|
|
Wtedy, gdy moje życie przpominało jakiś koszmar z filmów dla dorosłych zjawiłeś się ty i zmieniłeś je w bajkę.
|
|
|
i nagle słyszysz wielkie bum ! i czujesz niesamowity ból, tak to serce nie wytrzymało.
|
|
|
Wiesz co boli najbardziej ? Kiedy spotykasz tego jedynego, po prostu wiesz że to ten, zakochujesz się w jego uśmiechu a on w twoich oczach.. Łączą was podobne przeżycia, macie podobny stosunek patrzenia na świat, wydajecie być sobie przeznaczeni, nie możesz uwierzyć w to szczęście.. aż w pewnej chwili okazuje się, że ten pieprzony ideał jeden na milion, który właśnie idzie obok ciebie wyjeżdża.. na zawsze. Uwierz to boli bardziej niż zdrada, ba ! niż milion zdrad :(
|
|
|
Kiedy szliśmy tak obok siebie, a pod nogami słychać było cichutkie skrzypanie śniegu, zrozumiałam że właśnie przy tobie mogłabym spędzić całe życie. Twój jeden uśmiech doprowadzał do napadu stada motylków do mojego brzucha, twój pocałunek.. sprawiał, że mogłabym stać tak na środku miasta przez wieki, aż śnieg spadający z pomarańczowego nieba zrobiłby z nas dwa bałwanki.. dwa zakochane bałwanki w dodatku najszczęśliwsze na świecie .
|
|
|
Uwielbiałam w nim to, ze potrafił w mroźną zimową noc przyjść pod mój dom z butelką szampana i truskawkową milką, dzwoniąc do mnie, żebym wyszła bo się stęsknił. Chodziliśmy wtedy pustymi ulicami miasta, pijąc szampana prosto z butelki, mieliśmy wyjebane na innych.. Liczyło się nasze szczęście, zapisane gdzieś na dębowym drzewie pośród tysiąca innych drzew, tylko nie przewidzieliśmy tego, ze ktoś może wyciąć to drzewo, a z naszej miłości zrobić podpałkę do pieca.
|
|
|
Trzaskając drzwiami weszła do domu, zaczęła biec na strych, cała zdyszana otworzyła drzwi a przed jej zaszklonymi oczami widniała sterta niepotrzebnych rzeczy, a pajęczyny wiły swoje sieci pomiędzy rogami. Panicznie zaczęła czegoś szukać, przez łzy spoglądała na zakurzone pudełko.. to było to, wybuchła płaczem, niczym dziecko, które przed chwilą zbiło sobie kolano. Otarła je z kurzu, a na nim widniał napis.. `wspomnienia.. nie wracać!` Poczuła dziwny ból w okolicy klatki piersiowej, a ręce zaczęły drżeć jej ze strachu.. Delikatnie otworzyła pudełko, które w tej samej chwili wyleciało jej z rąk, upadła na podłogę krztusząc się płaczem, uderzała głową w podłogę, nie mogła pojęć dlaczego, dlaczego po tak długim czasie znów zjawił się w jej życiu, burząc wszystko co układała sobie od czasu jego odejścia, uniosła wzrok ku górze a przed jej oczami stał on. Nic nie mówiąc wziął ją w ramiona i szepnął, że ją kocha.
|
|
|
Nawet nie wiesz jak bolało mnie to małe coś pomiędzy moim biustem, kiedy ona opowiadała mi jakie wspaniałe bajeczki wciskasz jej z każdą wiadomością, i ten jej słodki uśmiech.. który zniknie jak potraktujesz ją tak samo jak mnie, kochanie.
|
|
|
Wiesz co było najśmieszniejsze ? że jak ja uganiałam się za tobą jak Puchatek za miodkiem, miałeś mnie tam gdzie Gargamel ma smerfy, a kiedy poszłam do innego księcia z bajki i oddałam mu swoje gumisiowe serduszko zjawiłeś się od tak i opowiedziałeś o tym, że Gargamel od zawsze miał smerfy w serduszku, tylko bał się do tego przyznać. I nie mów mi, ze życie jest sprawiedliwe !
|
|
|
|