|
estrellaxd.moblo.pl
Zaczekam aż zagoją się rany i zadrapania. Potem nałożę na kolana specjalny preparat do głębokiego peelingu i zedrę raz na zawsze skórę wraz z odłamkami. Przekazałabym
|
|
|
Zaczekam, aż zagoją się rany i zadrapania. Potem nałożę na kolana specjalny preparat do głębokiego peelingu i zedrę raz na zawsze skórę wraz z odłamkami. Przekazałabym wszystkie swoje oszczędności na badania nad takim peelingiem dla... mózgu. Zaczekałabym, aż zagoją się rany, nałożyłabym całą tubę żelu i po jego stwardnieniu zdarłabym jednym ruchem wszystkie odłamki pamięci o nim.
|
|
|
snuła się zagubiona po pokoju, wydawał się jej taki obcy. nieśmiało spoglądała na jego zdjęcie na ekranie monitora, wpatrywała się w jego niebieskie oczy, słuchała jakiejś smutnej piosenki, tak doskonale opisywała to co przeżywała w środku, jej serce właśnie łamało się na kawałki . gdzieś tam czuła jeszcze zapach jego perfum, minęła godzina, był tu, jej mężczyzna, ten który mówił, że zawsze na zawsze, tylko Ty i inne sranie w banie, właśnie stawał się tylko wspomnieniem.
|
|
|
lubię zapach skoszonej trawy.
zawsze wydawało mi się, że tak pachnie szczęście.
Myliłam się. sama trawa szczęścia nie daje.
nawet jeśli trzymasz ją pod łóżkiem.
nawet jeśli zmuszasz się by w to uwierzyć.
szczęście wcale nie jest zielone.
ma mega oczy.sporo ponad metr osiemdziesiąt.
a jego imię coraz rzadziej pojawia się na wyświetlaczu komórki.
i nie wiem czy to prawdziwa miłość, ale chcę o to walczyć.
czuję, że to ważne.
|
|
|
Jak się poznali? Przypadkiem.. Zresztą jak wszyscy.
|
|
|
Ludzkie łzy to z jednej strony wyraz ogromu cierpienia, lecz z drugiej także ulga. Razem z łzami wypływa cierpienie,
by zrobić miejsce na nową, kolejną falę bólu. Inaczej ból przestałby się w nim mieścić.
|
|
|
jak co dzień wyjmuje z szuflady uśmiech, zawieszam dumnie i noszę tak długo, aż zmęczona padam na łóżko.
|
|
|
On był dla mnie dobry, kochany, zasypywał mnie SMSami, buziakami na dobranoc, troszczył się o mnie - był ideałem. Więc czemu byłam nadal tylko zauroczona? Sama nie wiem. Zakochałam się dopiero wtedy, kiedy on zaczął ode mnie odchodzić.
|
|
|
Jak ta kretynka wierzyłam w Twoje szepty. I byłam gotowa oddać im się bez reszty - wierz mi. Aż Twój głos nagle zniknął. I nawet nie było mi specjalnie przykro. A wszystko wokół nabrało nagle tempa - z początku dobrze, bo z początku nie pękasz. Aż przy dźwiękach mijających lat za szybami, zaczęłam zastanawiać się nad tym, co stało się z Nami. I czemu nie zarzucasz mnie tymi planami więcej. A głowa ciąży mi już prawie tak, jak ręce i nie wiem sama, czy przy tym tempie, chcę przeżyć tutaj jeszcze choć jeden dzień.
|
|
|
wyobrażam go sobie z nogami opartymi na biurku, rozpiętym kołnierzykiem, krawatem zarzuconym na ramię. dobrze wygląda w garniturze. cóż wygląda dobrze we wszystkim. i bez niczego też.
|
|
|
Czasem, ot tak, mam ochotę wstać, podejść do lustra, popatrzeć chwilę na swoje odbicie.
A potem, z największą siłą na jaką mnie stać, uderzyć.
By to, co zobaczyłam, rozbiło się na milion pojedynczych kawałeczków.
I więcej już nie wróciło.
|
|
|
Nie jestem wyjątkowa, co do tego nie mam wątpliwości.Jestem zwyczajnym człowiekiem o zwyczajnych myślach. Nikt nie postawi mi pomnika ku mej czci, a moje imię szybko pójdzie w zapomnienie, lecz kochałam, całym sercem i całą duszą, a to moim zdaniem, wystarczająco dużo.
|
|
|
Z trudem pokonała śmierć. Wiecie jak ? Wzięła ją na litość,pokazała nieistniejącą miłość.Nieistniejącą,bo nie było to uczucie obopólne,a nawet śmierć uważa,że człowiek bez odwzajemnionej miłości jest nikim.
|
|
|
|