|
esperer.moblo.pl
nie lubię patrzeć kiedy odchodzisz na zawsze. nie lubię się żegnać gdy wiem że to prawdziwy koniec. esperer
|
|
|
nie lubię patrzeć kiedy odchodzisz na zawsze. nie lubię się żegnać gdy wiem, że to prawdziwy koniec. /esperer
|
|
|
Patrzę na Ciebie i nie wiem co się z nami stało. Moje oczy nie rejestrują żadnych zmian, a jedynie dobrze zapamiętane oczy, usta, oddech i ten charakterystyczny ruch dłoni,którym odgarniasz włosy z twarzy. Stoję tutaj i otulam Cię wzrokiem dopatrując się przyczyn naszego rozstania. Stoję tutaj ze spuszczonymi dłońmi wzdłuż tułowia i chowam Twój zapach w płucach... Jesteśmy w tym razem i nie pamiętamy nic, rozmyta plama bólu. To słowa 'kocham cię', na które spadła łza i naruszyła atrament. /esperer
|
|
|
Zapytał mnie co robię. Po mojej odpowiedzi dziwnie zamilkł. Może dlatego, że dowiedział się właśnie o moim planie jego zabójstwa, ale nie jestem pewna czy to właściwa przyczyna. /esperer
|
|
|
samo to, że był w moim życiu jest niezapomniane. Codziennie rano dobijał się do drzwi mojego pokoju z kubkiem gorącego kakao na wejściu oznajmiając z uśmiechem, żebym nie martwiła się o zdrowie, bo pomogła mu moja mama. Potem niezdarnie wchodził pod moją kołdrę ,a ja piszczałam jak mała dziewczynka, że jest zimny i ma się wynosić chociaż jedyne czego pragnęłam to jego ciało tuż przy moim. Rozmawialiśmy z małymi przerwami na pocałunki, potem ja jeszcze zasypiałam, a on gładził moje włosy i twarz szepcząc jak bardzo mnie kocha i potrzebuję. Byłam najszczęśliwszą idiotką pod słońcem. Właściwie nie odszedł z własnej woli, nie odszedł bo przestał coś do mnie czuć. Podobno tam u góry potrzebowali go bardziej niż ja. /esperer
|
|
|
skreśliłam cię czarnym flamastrem. jesteś skończonym dupkiem, który jest tylko wtedy gdy jest dobrze. i nie,nie spodziewaj się otwartych ran, będę cię niszczyć powoli, ale sukcesywnie. /esperer
|
|
|
gdy coś mi się pieprzy, nienawidzę ludzi, jasne? /esperer
|
|
|
żałuję, że to ja byłam tą sentymentalną idiotką, której byłeś potrzebny do życia jak tlen./esperer
|
|
|
czasami płaczę z bezsilności zwinięta na łóżku gryząc pięści z niemocy. potem wstaję z piekącymi od łez oczyma, biorę szybki prysznic, pokręcę się trochę w kuchni, żeby rodzice myśleli, że napełniam żołądek i znowu ląduję zamknięta w swoim pokoju. To chyba najgorsze chwilę w moim życiu gdy chciałabym zrobić wszystko, a fizycznie jedynie na co mnie stać to bezsensowny szloch w poduszkę. Zostawił mnie skurwiel, ale przyjdzie moment, w którym sobie z tym wszystkim poradzę, w którym obejmę rękoma cały swój ból zamieniając go w przyszłe szczęście. Pozbieram serce z podłogi razem ze stanikiem i wyjdę na ulicę.Teraz po prostu muszę się wycierpieć, muszę wykrwawić cały swój żal i pogodzić się z faktem, że niektórzy odeszli ode mnie, zostawiając na pamiątkę kilka marnych wspomnień. /esperer
|
|
|
-kochasz go? -kocham -jak mocno? -wystarczająco by umrzeć. /esperer
|
|
|
naprawdę cieszę się, że fundacja 'mam marzenie' zrealizowała Twoje życzenie o dużym penisie, ale nie musisz się nim chwalić na prawo i lewo, bo robisz z siebie dziwkarza, kotku. /esperer
|
|
|
wszystkie grube dziewczyny biorą się stąd, że kiedyś nieszczęśliwie kochały i z tego smutku pochłaniały nutelle, lody i ciastka. /esperer
|
|
|
na ogół jestem bardzo pamiętliwą osobą i nawet jeśli spieprzyłam, nie zapominam reakcji osób na moje zachowanie. /esperer
|
|
|
|