|
enlinv.moblo.pl
Krzyczała mu w twarz ręce jej drżały serce biło niczym oszalałe. Wyzywała go od najgorszych. Od śmieci a sam zapewniał że taki nie jest. Nie mal go uderzyła jednak
|
|
|
enlinv dodano: 18 grudnia 2010 |
|
Krzyczała mu w twarz, ręce jej drżały, serce biło niczym oszalałe. Wyzywała go od najgorszych. Od śmieci, a sam zapewniał, że taki nie jest. Nie mal go uderzyła, jednak kiedy już się zamachnęła, zatrzymała dłoń i zaczęła płakać. Spuściła głowę. On widząc to, przytulił ją, głaskał jej włosy, a ona płakała w jego ramionach.
|
|
enlinv dodał komentarz: |
18 grudnia 2010 |
|
enlinv dodano: 18 grudnia 2010 |
|
|
powiedz jej, jak bardzo ją podziwiasz. kiedy się martwi przytul ją mocno. wybierz ją spośród innych. baw się jej włosami. zdobywaj ją. po prostu rozmawiaj z nią. opowiadaj jej dowcipy. podaruj jej kwiaty bez powodu. trzymaj ją za rękę. pozwól jej zasnąć w twoich ramionach. pozwól jej się wykrzyczeć, a potem ją pocałuj. powiedz, że wygląda pięknie. jeśli jej smutno, zostań z nią, nawet jeśli nic nie mówi. patrz jej w oczy i się uśmiechaj. potem ją wykorzystaj i odejdź bez żadnego słowa.
|
|
|
enlinv dodano: 18 grudnia 2010 |
|
A ona wieczorami, na czystej kartce wciąż pisała Jego nazwisko obok swojego imienia.
|
|
|
enlinv dodano: 18 grudnia 2010 |
|
A jeśli Cię pocałuję, a Ty wrócisz do niej?
|
|
enlinv dodał komentarz: |
18 grudnia 2010 |
enlinv dodał komentarz: |
18 grudnia 2010 |
|
enlinv dodano: 18 grudnia 2010 |
|
Żeby nigdy, zawsze, czasami. Żeby ponieważ, mimo i dlatego.
|
|
enlinv dodał komentarz: |
18 grudnia 2010 |
enlinv dodał komentarz: |
18 grudnia 2010 |
|
enlinv dodano: 18 grudnia 2010 |
|
Bo kiedy raz powiesz "żegnaj", pamiętaj - powrotów nie będzie.
|
|
|
enlinv dodano: 18 grudnia 2010 |
|
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. że jest ktoś lepszy ode mnie. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Ciebie było nieporozumieniem. Pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem, że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę,
tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
|
|