|
endorfine.moblo.pl
chyba nie chcesz pozwolić żeby jakiś tam mięsień w Twojej klatce piersiowej zaważył na Twoim życiu nie? na tym co jest a czego nie. nad tym kto był kto odszedł. ni
|
|
|
chyba nie chcesz pozwolić, żeby jakiś tam mięsień w Twojej klatce piersiowej zaważył na Twoim życiu, nie? na tym co jest, a czego nie. nad tym kto był, kto odszedł. nie jest warte tego, żeby dyktować Ci warunki. uczuć nie ma. jest tylko pożądanie. z czasem chęć posiadania kogoś, kto zawsze jest. a na końcu przywiązanie. puste, rutynowe sytuacje nie mające nic wspólnego z sercem.
|
|
|
i znowu przebudzam się ze snu w dzień, i widzę Ciebie. na nowo Cię mam. dochodzę do świadomości jaki mamy obecnie czas, a na mojej klatce piersiowej znowu pojawia się ten głaz uniemożliwiający oddychanie. brakuję mi Cię. ten żal wypełniający mnie od wnętrza, zamarzający moje serce. przerażający strach przed stratą czegoś, co już się straciło.
|
|
|
tak naprawdę to żadne z nas nie chce kochać. w życiu by nikomu nie przeszło to przez myśl. ale ktoś tam na górze dał nam tą zasraną pikawę. żebyśmy docenili i zdali sobie sprawę jak drugi człowiek może być dla nas istotny. najczęściej ten, który z początku jest dla nas przecież zupełnie obcy a z czasem staje się równie bliski co my sami sobie. to wszystko tylko po to, żeby zrozumieć że gdzieś na świecie jest pikawa o zupełnie innej konstrukcji ale chcąc nie chcąc bijąca w tym samym, równym tempie. i musimy docenić tą synchronizacje. ku drodze do szczęścia. ku ramionom w które można się wtulać w zimne wieczory. a przede wszystkim ku temu, żeby móc z szafki wyciągać dwie filiżanki przy porannej kawie. porannej, popołudniowej, wieczornej. całożyciowej.
|
|
|
Jeśli boisz się sparzyć, nigdy się nie ogrzejesz. Tylko jeśli próbujesz, możesz mieć nadzieję. Możesz żyć smutkiem, albo przeżyć smutek, możesz się pogrążać, lecz jaki będzie skutek? Piję zdrowie tych, którzy nie mają szczęścia, piję za to by przestali się zadręczać. Piję za Ciebie, za Twoją przyszłość. Mogliśmy wszystko, szkoda, że nam nie wyszło. -Grupa Operacyjna, Północ.
|
|
|
bądź kimś, kto usiądzie obok i wysłucha mnie bez otwarcia ust. bądź kimś, kto przytuli, gdy zobaczy chwiejącą się łzę na koniuszku mojej rzęsy. bądź kimś, kto zawsze będzie po mojej stronie, chociażbym dokonywał najgorszych decyzji i robił największe błędy świata.
|
|
|
nie wiązałam z Nim jakiś szczególnych nadziei. wiedziałam, że mamy inny charakter, sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach. jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. spędzałam z Nim sporo czasu, chyba nawet przyzwyczaiłam się do jego obecności w swoim życiu, wiele się od Niego nauczyłam - tych złych i dobrych rzeczy. dziś jest mi smutno, bo wiem, że już nigdy nie zobaczę jego źrenic wpatrzonych w moje. czasami mi go brakuje, tak po prostu.
|
|
|
Siedząc z kumplami, pod wpływem chwili zapragnęłam Ciebie, tuż obok mnie, wierzyłam że przyjedziesz, wszystko się wyjaśni i znów będziemy szczęśliwi, nie zważając na Twoją chorą zazdrość o kolesia, który powiedział że mu na mnie zależy, wmawiałeś że Tobie bardziej. Napisałam do Ciebie czy masz czas, ale oczywiście picie z kumplami było ważniejsze, ważniejsze niż spotkanie się ze mną . "Teraz pije, mogłaś napisać wcześniej" nie no dobra, widać kto tu góruję, napisałam do "konkurenta" jak to ty go nazwałeś . Też pił, ale wiesz co ? Potrafił przyjechać 30km , załatwić transport i tak po prostu być . Ta chwila zadecydowała, ty stałeś się gościem którego kocham, a on tym który pomoże mi o tym zapomnieć
|
|
|
ech mała, ciesz się nim, jeszcze będziesz patrzała mu w oczy, będziesz czuła Jego oddech na szyi, będziesz dostawała tysiąc sms, słyszała miliony słodki słów, które najbardziej Ci zawrócą w głowię, prześpisz się z nim, zobaczysz jaki jest dobry, będzie Ci mówił że zostanie na zawszę.. Na zawsze? hahah w sobotę dyskoteka-będzie następna, ale może wróci na noc, może na dwie by poczuć zapach Twojego ciała i chociaż będzie miał kogoś innego, nie odmówisz a on to wie. Wie, że żadna mu się nie oprze i chociaż Cię nienawidzę, współczuję Ci że na Niego trafiłaś .
|
|
|
Boże, jeżeli jesteś w co bardzo mocno wierzę, daj mi ciepła, którego znaleźć nie mogę, wiem że się często gubię, ale chcę czuć coś, czego nie da mi żaden fałszywy przyjaciel, przelotny chłopak, piwo, papieros czy lufa. Dobrze wiesz, że sama nie wiem czego szukam. Może spokoju od wiecznych kłótni w domu, niepowodzeń w szkolę, i płaczu od którego boli mnie już głowa? Może potrzebuję kogoś, kto w milczeniu będzie obserwował moje łzy i głaskał mnie po głowie? Chyba po prostu poszukuję szczęścia. Nie pamiętam kiedy szczerze się śmiałam. jednak Boże. wiesz? Tyle razy Cię prosiłam byś mnie zabrał, tyle razy widziałeś jak cierpię . Powiedz mi, czy przez cały czas, będzie tak monotonnie? Czy nigdy już nie będę szczęśliwa tak, że będzie widać to w moich oczach ?
|
|
|
Jak jest? Jest ohydnie bezpiecznie, bez żadnego skurwiela na horyzoncie,który mógłby mnie zranić. I już nie wiem co jest gorsze. Ten dreszczyk gdy czekasz na wiadomość od niego czy takie otępienie, bo nawet nie masz od kogo takiej wiadomości dostać
|
|
|
Nie zapomnę Cię. Nieważne ile bólu przez Ciebie doświadczyłam, ile nocy przepłakałam i ile dusiłam w sobie. Nie zapomnę, bo mimo wszystko potrafiłeś sprawić, że czułam się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, chociaż na kilka chwil.
|
|
|
Bo widzisz jak to jest? Odchodzimy chociaż chcemy zostać. Uśmiechamy się ,równocześnie cierpiąc. Nie rozmawiamy, ale nie zapomnimy.
|
|
|
|