 |
emolalka_sony.moblo.pl
wkurwiacie mnie strasznie . często rozwalacie mi plany mówiąc że wpadacie a ja nie mam wtedy nic innego do powiedzenia jak ' to ile browarów kupić ?' . jesteście upierd
|
|
 |
|
wkurwiacie mnie strasznie . często rozwalacie mi plany mówiąc , że wpadacie a ja nie mam wtedy nic innego do powiedzenia jak ' to ile browarów kupić ?' . jesteście upierdliwi. robicie mi bajzer w pokoju . demolujecie mi kuchnie. ale też - pocieszacie gdy jest źle. gdy leże w łóżku z gorączką, nieogarnięta , przychodzicie i siedzicie przy mnie tyko po to bym poczuła się lepiej. gdy jak zwykle nie wzięłam śniadania z domu dajecie mi swoje, albo na siłe ciągniecie do sklepu by coś kupić. zawsze jesteście, gdy o to poproszę. nigdy nie usłyszałam od Was ' nie mam czasu , sory.' , bo liczycie się z tym , że zawsze trzeba mieć czas dla przyjaciela. mimo wszystko kocham Was cholernie
|
|
 |
|
Świat schodzi na psy. Bo dziś jednym z największym atutów i priorytetów jest nie słuchanie rodziców, wagary i zeszmacenie się. A jeszcze jak do tego zniszczymy komuś życie to już w ogóle - nobel! Gdzie te czasy kiedy można było powiedzieć "sorka ale nie będzie mnie na imprezie. Idę do babci na urodziny". Dziś takie zdanie równoważna jest z obniżeniem swojej pozycji stadnej o co najmniej nieskończoność, zejście na setny plan i stanie się kozłem ofiarnym - bo przecież jak można woleć babcie od schlania dupy i orzygania połowy ulicy z bandą osób, które znasz od miesiąca.
|
|
 |
|
miałaś tak kiedyś, że chciałaś sie znaleźć tylko przy jednej osobie i nic więcej Cie nie obchodziło? Tak bardzo chciałaś zacząć z nim kolejną rozmowe z której i tak nic by nie wynikło? miałaś tak? Tak bardzo brakowało Ci wspólnych śmiechów wygłupów? I poszłabyś do niego choćby nawet w tej chwili, ale wiesz, że to jest niemożliwe a nawet i niewykonalne? Czytając różne opisy typu "wiesz? nie. nie wiesz to nie pierdol mi że rozumiesz" uświadamiasz sobie właśnie teraz w tej chwili że tak na prawde właśnie w tym momencie sie tak czujesz....
|
|
 |
|
Dziś to ja spędzam samotne wieczory, to ja płacze w poduszkę i śpię z pluszakiem nazwanym Twoim imieniem. Zrobiłabym wszystko by móc choć na chwilę utonąć w Twoich ramionach i zatopić swoje usta w Twoich wargach. Nawet nie wiesz jak mi cholernie Ciebie brakuje!
|
|
 |
|
amiętam naszą pierwszą rozmowę, spotkanie. W końcu nasz pierwszy pocałunek.
|
|
 |
|
lubię prowokować , wrednie się odzywać i mieć wyjebane na wszystko. to ja łamię wszelkie zasady , nic sobie z tego nie robiąc. pale w publicznych miejscach - gdy tylko mam na to ochotę , kłócę się z kanarem - nie podając prawdziwego nazwiska do mandatu , gram na nerwach sąsiadów.
|
|
 |
|
przychodzi chwila, kiedy klękasz z bezsilności. zwyczajnie się poddajesz, tracą wszelką wiarę na lepsze jutro. wiedząc, że zgotowałeś sobie piekło na swoje osobiste życzenie. że tak naprawdę każdy z Twoich problemów jest z Twojej osobistej winy. zaczynasz nienawidzić samego siebie za to, kim jesteś. za to ile popełniłeś błędów. nie potrafisz sobie wybaczyć, że nie jesteś w stanie cofnąć czasu.
|
|
 |
|
miliony razy wyobrażałam sobie nas razem. wspólne spacery i filmy w kinie. wszystkie te chwile były wspaniałe. nawet nasze rozstanie było najbardziej idealnym rozstaniem na świecie. ale to tylko marzenia. zwykłe bezwartościowe marzenia
|
|
 |
|
Tak, mogę powiedzieć głośno i otwarcie , że... uwielbiam zimę i jej piękno.Oczywiście gdy jest prawdziwa.Te prószące się z nieba płatki śniegu spadające na moją głowę , są cudowne.Po prostu mogę się w nie wpatrywać godzinami stojąc z parującą herbatą w dłoniach przy oknie rozgrzanym od kaloryfera.
|
|
 |
|
Szłam. W ręce trzymałam jakieś liściki, zapisane na lekcjach z koleżankami, mnóstwo papierków, a na nich twoje imię.Szłam, i myślałam, co z tym wszystkim zrobić, co zrobić z życiem, którego tak bardzo nienawidzę, a muszę pokochać, by coś w przyszłości z nim zrobić.Idąc, mijałam latarnie, co druga gasła. Do domu miałam nie daleko. Gdy właśnie mijałam drzewo, i ławkę na której tak bardzo uwielbialiśmy siedzieć. Była ona nasza,od czasu gdy zostały wyryte na niej nasze inicjały.Drzewo, które kochałam,tylko dlatego, że pierwszej naszej wspólnej jesieni, z jego liści , zrobiłeś mi piekny bukiet. Siadła na niej. by chwilę zastanowić się, co się z nami właściwie stało.Dlaczego? po chwili moją uwagę przykuł,wielki napis, nowy na ławce. Twoje inicjały i jej. było ich kilka.W serduszkach.Były one na całej ławce, nawet siedziałam na nich. całowaliście mnie wtedy w dupę, zrobiło mi się miło , frajerze./sluchajkotq
|
|
 |
|
''Tylko Ty się liczysz, tylko Ciebie chcę!''
|
|
 |
|
W moich myślach cały czas tylko ja i Ty
|
|
|
|