głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
ekspresja 'był sobie chłopiec ale on znikł. przerodził się w mężczyznę. mojego mężczyznę. w pewnym momencie zdałam sobie sprawę że uwielbiam siedzieć z toba w nudnej szko

ekspresja

ekspresja.moblo.pl
'był sobie chłopiec ale on znikł. przerodził się w mężczyznę. mojego mężczyznę. w pewnym momencie zdałam sobie sprawę że uwielbiam siedzieć z toba w nudnej szkolnej ł
'był sobie chłopiec  ale on znikł.... teksty

ekspresja dodano: 8 grudnia 2010

'był sobie chłopiec, ale on znikł. przerodził się w mężczyznę. mojego mężczyznę. w pewnym momencie zdałam sobie sprawę że uwielbiam siedzieć z toba w nudnej szkolnej ławce. kocham te twoje żarty na nudnej fizyce, to gdy upuszczasz specjalnie długopis aby dokładnie przyjrzeć się moim długim nogą, to że zawsze mnie wkurzasz, nasze kłótnie, to nasze patrzenie prosto w oczy, te twoje sweterki w moich ulubionych kolorach, to spisywanie matmy rano w szkole, te wspólne rozwiązane zadania z chemii w których Ci pomagam, te wszystkie snieżki ktore rzuciłeś celując w moją dupe, i to że jestes.

stoje na tym pierdolonym przystanku i... teksty

ekspresja dodano: 8 grudnia 2010

stoje na tym pierdolonym przystanku i czekam. autobus oczywiście się spóźnia. mogłabym iść na fleka. ale ja nadal stoje. wiesz dlaczego? chce wsiąść do tego autobusu i posłać ci ten twój ulubiony uśmiech, na który odpowiadasz błyskiem w oku i swoja super seksowna miną którą uwielbiam. Wchodzimy do szkoły w dużym od siebie odstępie. Ja zawsze pędzisz jak szalony aby być przede mną. Siadamy na ławce. Na TEJ ławce. która została przeze mna nazwana NASZĄ. Widze na twym ryjku uśmiech i wiem co za chwile powiesz. "Karolina, daj spisać matmę" Oczywiście opiepszam Cię że znów nie odrobiłeś pracy domowej i odmawiam dania ci tego niebieskiego zeszytu od matmy, ale w głębi duszy wiem ze zawsze ci ulegam, więc i tym razem daje ci spisac, tłumacząc jak należało rozwiązać to skomplikowane zadanie. Niby nic no ale te nasze "wspólne" wczesne ranki motywują mnie do wstania z łózka o 6.05

postanowiłam że każdego dnia  nie... teksty

ekspresja dodano: 4 grudnia 2010

postanowiłam że każdego dnia, nie ważne czy to święto, czy nie, dzień powszedni czy weekend, będę dodawać do swojego "słownika" jedno nowe słowo. Po dzisiejszym spotkaniu z Tobą , do mojego "słownika" dodałam "pierdolony sukinkot!"

  szkoda że nawet w niedziele musisz... teksty

ekspresja dodano: 4 grudnia 2010

- szkoda że nawet w niedziele musisz iść. - oj tam. szybko ci zleci, zobaczysz. - mówi z przekonaniem. wiem ze próbuje mnie podtrzymać na duchu no ale ja nie chce znów zostawać w wielkim domu, słysząc jedynie odgłosy hany montany dobiegające z pokoju mojej rozwydrzonej siostry. - wiesz może wybrały byśmy się do tej naszej ulubionej cukierni i po twojego ulubionego bakaliowego? - hmm wiesz na razie nie mam czasu. - a kiedy indziej? - drąże temat. - jak będe miała troche czasu .. - wiem, że kłamie ale mimo tego ciesze się jak dziecko i dodaje tylko - jesteś najwspanialszą mamą na świecie! . przytulam ją. - i kupimy też wuzetkę? - dodaję z nadzieją

  w życiu trzeba polubić gorzkie... teksty

ekspresja dodano: 4 grudnia 2010

- w życiu trzeba polubić gorzkie rzeczy i odnaleźć w nich słodki środek - uśmiecha się, wskazując palcem na zamieszczoną w pralinie słodkoczekoladowoorzechową masę. uwielbiam te jej dziwactwa. patrzy na mnie. wiem, ze w duchu śmieje się ze mnie, bo na pewno mam teraz śmiechową minę która mówi "łaaał". ogarniam się i pytam jak tam w pracy.

nagle słyszę otwierające się... teksty

ekspresja dodano: 4 grudnia 2010

nagle słyszę otwierające się ciężkie drewniane drzwi. czuje powiew mrozu. zerkam na zegarek. dochodzi 23. słyszę drobne kroczki, które kierują się do mojego pokoju.. wpatruje sie w punkt który za chwilkę ukarze sie moim oczom. czekam .. no i jest! widzę jej krótkie włosy, szaroniebieskie oczy które dużo już w życiu widziały. zerkam na jej ramiona, które ciągle dźwigają wiele ciężarów. wyglądała tak jak zawsze. zrobiłam minę naburmuszonego dziecka i odwróciłam głowę pożerając kolejnego czekoladowego pralinka o bardzo dziwnej konsystencji. podchodzi do mnie. rzuca się na moje pralinki, szybko odpakowuje jednego i wkłada do ust. - smakuje ci? - pytam ironicznie, wiedząc ze nie lubi gorzkiej czekolady, którą są oblane te piepszone praliny. - pyszne - odpowiada. - przecież nie lubisz gorzkiej czekolady - mówie. c.d.n

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć