-co tu robisz? -spytałam widząc jak siedzi na progu przy moich drzwiach.
-przyszedłem porozmawiać
-nie sądzisz że nie mamy o czym rozmawiać?
-naprawdę nie chciałem żeby tak wyszło. kochałem cie i nadal cie kocham, ale nie jestem pępkiem świata i musiałem brać pod uwagę dobro otaczających mnie osób.
-w takim razie dlaczego mnie skrzywdziłeś?
-żebyś mnie znienawidziła bo dzięki temu gdy mnie zabraknie będzie ci lepiej inaczej to zniesiesz i nie będziesz się zadręczać myślami co by było gdyby. aniołku ja umieram i właśnie dlatego do naszego rozstania doszłoby prędzej czy później.
|