|
dyszka94.moblo.pl
pozwolę Ci odejść. pozwolę. tylko wykrzycz mi prosto w twarz że nie znaczę dla Ciebie nic że nawet to kiedy wtulałam się w Ciebie było nieporozumieniem. odejdę tylko p
|
|
|
pozwolę Ci odejść. pozwolę. tylko wykrzycz mi prosto w twarz, że nie znaczę dla Ciebie nic, że nawet to kiedy wtulałam się w Ciebie było nieporozumieniem. odejdę, tylko przysięgnij, że działasz zgodnie ze swoim sercem, a nie kierujesz się swoją męską dumą.
|
|
|
od trzech miesięcy nikt nie potrafi mnie rozbawić do łez, a ty robiłeś to bez żadnego wysiłku.
|
|
|
czemu łzy w moich oczach sprawiają, że wszyscy pytają o Ciebie?
|
|
|
rzućmy monetą! orzeł, zostajesz ze mną. reszka, rzucamy jeszcze raz.
|
|
|
i powiedz mi jak mogę Cię nie kochać kiedy twoje piękne, zielone oczy wpatrują się we mnie z taką przenikliwością? jak mogę Cię nie kochać kiedy okrywasz mnie swoją bluzą podczas wiatru? jak mogę Cię nie kochać kiedy drocząc się ze mną przytulasz mnie i łaskoczesz? jak mogę Cię nie kochać kiedy nawet gdy wspinamy się na najniższą z górek ty łapiesz mnie za rękę, żebym nie spadła? i jak to możliwe, że Cię kocham wiedząc, że robisz to wszystko, bo w pobliżu nie ma innej tak naiwnej dziewczyny.
|
|
|
wiesz czemu często nie słyszę tego co mówisz? bo staram się wtedy ze wszystkich sił nie pocałować cię.
|
|
|
a kiedy za mną zatęsknisz, pamiętaj że pozwoliłeś mi odejść.
|
|
|
może i czasem patrzymy w te same gwiazdy, ale ja wtedy myślę o Tobie, a ty nie myślisz o mnie wcale.
|
|
|
To chore uczucie, gdy śmiejąc się ze znajomymi czujesz podchodzący do gardła płacz. Śmiejesz się, bo oni się śmieją, ale gdyby tylko nie patrzyli łzy polałyby się strumieniami.
|
|
|
wiedziałeś, że bardzo mi na Tobie zależy, a jednak nie wykorzystałeś tego. jednak coś czujesz.
|
|
|
Leżę i patrzę w sufit, jak gdyby on miał mi pomóc.
|
|
|
Kiedy chwyciła go za rękę, on odwrócił się uświadamiając jej, że to wszystko co ich łączy nie ma sensu. Nie wyglądała na zaskoczoną. Wiedziała, że kiedyś przyjdzie ten dzień, w którym zrozumie, że on ma swój własny świat...świat, w którym nie ma dla niej miejsca.
|
|
|
|