Znał mnie. Wiedział co przeżyłam, że ojciec ciągle mnie okłamuje i ma mnie w dupie, że mama pije i ma nerwicę. Mówił, że będzie zawsze, niezależnie od dnia i godziny, że nie pozwoli, żebym płakała. Tak było, dawał mi tyle miłości, że już nie potrzebowałam jej od rodziców. Dla mnie przestał palić, dla mnie ograniczył picie. Były też kłótnie, lecz tak jak obiecał- nigdy przez nie nie płakałam. Zawsze przepraszał, mówiąc, że kocha i nie odda mnie nikomu. Mam z nim zajebiste wspomniania. Teraz często zakładam Jego bluzę, którą mi zostawił i idę do niego pozrozmawiać, i choć nie słyszę żadnej odpowiedzi to czuję, że mnie słucha, że kocha mnie tak samo jak kochał za życia.
|