|
dragonfly171717.moblo.pl
i z czego się tak cieszysz gówniaro? yyy z niczego. haha pewnie jej wymarzony książę puścił jej oczko. nie nie oczko. on mi wysłał uśmiech. od uśmiechu do
|
|
|
- i z czego się tak cieszysz gówniaro? - yyy, z niczego. - haha, pewnie jej wymarzony książę puścił jej oczko. - nie, nie oczko. on mi wysłał uśmiech. - od uśmiechu do miłości jeszcze długa droga. - nie prawda. uśmiech to połowa pocałunku..
|
|
|
w szkole była wesoła jednak gdy nadchodził piątek czuła duży ból w sercu... w sobotę i niedzielę płakała w kącie bo tęskniła za nim w poniedziałek znowu wesoła ze go zobaczy i usłyszy szczere kocham jednak to co zobaczyła nie było miłe wróciła do domu... przez tydzień nie byłło jej w szkole aż w końcu przyszła zobaczyła jak jej koleżanka całuje się z chłopakiem który się jej podoba dla którego płakała całymi dniami... opuściła się w nauce... wtedy on do niej podszedł zaczął ją pocieszać lecz powiedział jej że oni nigdy nie bedą razem... dziewczyna niewytrzymała rozpłakała się przy wszystkich... po kilku minutach była już w domu... i już z niego nie wychodziła...miała złamane serce...
|
|
|
chłopcze , w pewny pochmurny poranek namieszałeś w pewnej głowie .
|
|
|
Kiedyś było inaczej , lepiej . Kiedyś Cię nie znałam .
|
|
|
Otworzyłam tymbark. na zakrętce pisało : 'On Cię Kocha' . wkurzyłam się. nawet tymbark się ze mnie nabija .
|
|
|
Powinnam już dawno skończyć z oczekiwaniem na coś, co może nigdy nie przyjść...
|
|
|
On był matematykiem , ona była nieobliczalna .
|
|
|
Najfajniej jest gdy stoje przed lustrem susząc włosy i szczerzę zęby w uśmiechu na wspomnienie o wczorajszym wieczorze.
|
|
|
Nie będę się prosiła,żebyś napisał, albo odpisał. Teraz jest mi już obojętne co zrobisz. Nie obchodzisz mnie. Jesteś nikim,byłeś częścią mojego życia,częścią mojego serca. Teraz jesteś tylko zwykłym szarym człowiekiem.!.
|
|
|
'- musisz pokonać swój lęk. - niby dlaczego? - spytała, cała się trzęsąc. - widzisz ... ja obawiałem się do Ciebie podejść. ale pokonałem lęk i teraz jestem szczęśliwy. Ty musisz zrobić to samo. przekroczyć własną granicę ku szczęściu. pocałował ją delikatnie w kark, niechybnie się nachylając. spadli. zginęli w swoich objęciach. przekraczając granicę. likwidując strach.'
|
|
|
'facet biega za Tobą niczym za oazą na pustyni, obiecując Ci życie wyścielone płatkami róż. Ty zniesmaczona brakiem uczucia, odprawiasz go z kwitkiem. najbardziej frustrującym momentem jest ten, gdy facet wreszcie daje sobie spokój. właśnie wtedy w Twojej chorej podświadomości, zapala się światełko wysyłające sygnał 'ej, przecież Ci na nim zależy!'. światełko, które zawsze zaświeca się z tym cholernym opóźnieniem, zabierając Ci tym samym szansę na szczęście.'
|
|
|
|