|
dotyk_przeznaczenia_.moblo.pl
Bóg urządził sobie na ziemi najbardziej popierdolone simsy świata.
|
|
|
Bóg urządził sobie na ziemi najbardziej popierdolone simsy świata.
|
|
|
Za górami, za lasami żyła sobie piękna, niezależna, pewna siebie księżniczka. Pewnego razu natrafiła na żabę siedzącą na kamieniu i przyglądającą się brzegom nieskazitelnie czystego stawu w pobliżu jej zamku . Żaba wskoczyła księżniczce na kolana i powiedziała: - Piękna Pani, byłem przystojnym księciem, aż pewnego razu zła wiedźma rzuciła na mnie urok. Jednakże jeden Twój pocałunek wystarczy abym znów stał się młodym, żwawym księciem, jakim byłem przedtem. Wtedy, moja słodka, weźmiemy ślub i będziemy razem z moją matką gospodarować w tym zamku. Tam będziesz przygotowywać mi posiłki, prać moje ubranie, rodzić mi dzieci, i będziemy żyli długo i szczęśliwie... Tego wieczora przygotowując kolację, przyprawiając ją białym winem i sosem śmietanowo-cebulowym, księżniczka chichocząc cichutko pomyślała: - No kurwa, nie sądzę... - I dalej przewracała skwierczące na patelni żabie udka w panierce.
|
|
|
jeszcze nie tak dawno zabiłabym osoby , które sprawiały Ci ból , które raniły Cię w najmniejszym stopniu. podążałam za tobą w każdym kierunku, ufałam Ci bardziej niż sobie samej. nie do wiary, że dzisiaj z zimną krwią wbiłabym Ci pilniczek prosto w serce, podcięła gardło tępym nożem, popchnęła pod jadący pociąg, zatukła na śmierć byle czym. całą złość gromadzoną w sobie przez te da lata wyładowałabym jednym aktem. proszę, przywiąż sobie linę, a ja kopnę w to kurewskie krzesło.
|
|
|
Sen jest dobrym lekarstwem na problemy, ma jednak krótkotrwałe działanie. Budzimy się i modlimy, by znów zasnąć- czasem na wieczność.
|
|
|
Miłość trująca jesteś jak rtęć.
|
|
|
Każda łza uczy nas żyć, dlatego ja tak dobrze znam życie.
|
|
|
Marzenia są jak zapach mgły o poranku, po pewnym czasie zabiera je podmuch wiatru.
|
|
|
Nie mam naszej klasy , jak usuniesz mnie ze swojego życia ?
|
|
|
Dostałam sms-a.Chciał się spotkać.Natychmiast.Wiedziałam,że coś jest nie tak Od kilku dni praktycznie się nie widzieliśmy,wymyślał marne wymówki,jednak wiedziałam,że coś się dzieje.chwile później wyszłam na umówione spotkanie Dostrzegłam go siedzącego na murku.Podeszłam do niego,lecz bałam się odezwać.Bałam się tego,co może za chwile nastąpić.Spojrzał na mnie i bez żadnych emocji powiedział,że to koniec.Tak po prostu.Spojrzałam na niego,by upewnić się,że mówi prawdę.–Kim ona jest? – Spojrzał na mnie lekko zmieszany - Nie znasz – Chciał otrzeć łzy płynące po moim policzku,lecz nie pozwoliłam mu na to- Tak masz rację nie znam.Już nie-Doskonale wiedziałam kim była –Przepraszam…-pamiętaj.Gdy będziesz chciał wrócić nie licz na to,że ci pozwolę.Już wybrałeś –wracając do domu mijałam ludzi,którzy przyglądali mi się za zdziwieniem.Rozmazany tusz,łzy.To bolało.Miałam rację.Po miesiącu wrócił,błagał bym mu wybaczyła.Lecz mimo wielkich chęci nie potrafiłam.Zbyt wiele wycierpiałam .
|
|
|
w jednym momencie mam ochotę napisać do ciebie, powiedzieć co czuję i jak bardzo za tobą tęsknię.. ale po chwili gdy, przypomnę sobie ile razy przez ciebie płakałam, dochodzę do wniosku, że nie warto.
|
|
|
I chcę doczekać dnia , gdy moja córka siądzie cała zapłakana i zapyta mnie : mamo , też ktoś ci kiedyś złamał serce ? I ja wtedy z uśmiechem , opowiem o Tobie , a ona się rozchmurzy i powie : to u mnie nie jest aż tak źle .
|
|
|
|