"Chyba już świta, światło puka w moje okno pyta,
czemu nie śpisz? Minuta za minutą czmycha
proszę poczytaj mi te opowieści nieprawdziwe
razem spalmy pamiętnik, do reszty przegnajmy chwile.
Nie chce ich widzieć, szkice, a ja je zniszczę z Tobą
a potem Ciebie i siebie zacznę na nowo
kocham samotność, tak, proszę podejdź bliżej,
kocham ciszę tak mocno, mów do mnie głośno bym mógł słyszeć.
Pozwól krzyczeć muzyką, składając palce na ustach
tak by echo nie znikło, rozbiło w szale wszystkie lustra
A po drugiej stronie pustka i oszustwa odbicie
nie pozwala nam ustać, każe nienawidzić życie.
Chodź pokaże ci jak tu cień smak ma nocy pocałunku
gorący jak magma i gorzki jak dna trunku
Proszę rozbij tą szybę, abym mógł Ciebie ujrzeć,
chyba już świta, pytaj i tak dzisiaj nie usnę."/ Buka, dziękuję;*
|