|
dominisiaa9215.moblo.pl
w końcu nachodzi wieczór kiedy jest Ci wszystko jedno. nie zmywając makijażu w mokrym od deszczu ubraniu kładziesz się na podłodze i zasypiasz wtulając się w dywan. n
|
|
|
w końcu nachodzi wieczór, kiedy jest Ci wszystko jedno. nie zmywając makijażu w mokrym od deszczu ubraniu kładziesz się na podłodze i zasypiasz, wtulając się w dywan. nazajutrz budzisz się między jedną a drugą nogą od stołu i jedynym Twoim życiowym celem jest znalezienie zapalniczki, a następnie ponowne zaśnięcie tym razem w objęciach nikotynowego dymu. zasnąć i się więcej nie obudzić. przespać problemy. podnieś powieki, kiedy zwyczajnie, samoistnie znikną. to tak samo abstrakcyjne jak wystygnięcie zimnej już kawy.
|
|
|
Boję się pamiętać, a jednocześnie nie chcę zapomnieć, bo wiem, że to mogło być najpiękniejsze wspomnienie.
Cudowna chwila, która i tak była zbyt krótka.
Chciałabym jeszcze, choć raz móc się nią delektować na żywo, a nie maltretując umysł przywoływaniem kolejnych obrazów i scen
|
|
|
Jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz. A Ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć 'no to patrz'.
|
|
|
Jestem oazą spokoju. Pierdolonym kurwa zajebiście wyciszonym kwiatem lotosu na spokojnej tafli jebanego jeziora.
|
|
|
lepiej mieć Parkinsona i troszkę wylać, niż Alzheimera i zapomnieć wypić
|
|
|
Przepraszam, że nie jestem doskonała, że nie noszę metrowych szpile , że jestem poddana nałogom i nie jestem dla Ciebie zbyt dobra.
|
|
|
razem stworzyliśmy zajebisty początek książki . osobno dokonaliśmy zakończenia .
|
|
|
ból klatki piersiowej zdawał się być niczym , w stosunku do bólu w głowie. miliony myśli, które przechodziły przeze mnie były jak strzały wbijane prosto w serce. przebijały mnie na wylot, gdy uświadamiałam sobie jak jest na prawdę. każda kolejna myśl sprawiała, że moja psychika rozpadała się na malutkie kawałeczki, nie mając szans na pozbieranie jej w jedną całość
|
|
|
nie miałam pojęcia, że jednak może to aż tak zaboleć. fakt, może i sentyment do tego wszystkiego kiedyś zginie gdzieś w cieniu, ale blizny w mojej pamięci zostaną.
|
|
|
widzisz go i wiesz, że mógłby zastąpić Ci powietrze
|
|
|
W kieszeniach mam jeszcze jego uśmiechy i spojrzenia. Na pamiatkę
|
|
|
Jedyne co nas łączy to powietrze...
|
|
|
|