|
dimestorediamond.moblo.pl
Uwielbiam kiedy bierzesz moją dłoń w swoją i ściskasz mocno bo wtedy czuję się dla Ciebie ważna. Uwielbiam się do Ciebie przytulać i czuć Twoje ciepło które działa na
|
|
|
Uwielbiam, kiedy bierzesz moją dłoń w swoją i ściskasz mocno, bo wtedy czuję się dla Ciebie ważna. Uwielbiam się do Ciebie przytulać i czuć Twoje ciepło, które działa na mnie kojąco, jak nic innego na świecie. Uwielbiam, kiedy mnie całujesz, bo wtedy sięgam gwiazd i czuje się kimś wyjątkowym i niepowtarzalnym. Uwielbiam kiedy chowasz twarz w moich włosach, bo wydaje mi się wtedy, że to są dla Ciebie jedyne włosy na świecie. Uwielbiam, kiedy patrzysz mi prosto w oczy, wtedy wiem, że widzisz coś więcej niż tylko brązowe źrenice, że widzisz co we mnie jest. Uwielbiam jak śmiejesz się tak szczerze, bo wtedy moje serce rośnie wielkie, kiedy wie, że jesteś szczęśliwy, wtedy ja też automatycznie staję się szczęśliwa. I uwielbiam kiedy mówisz mi, że mnie kochasz, bo to czyni mnie najbogatszą i najpromienniejszą dziewczyną pod słońcem!
|
|
|
Wolałabym, żebyś mi powiedział, że to już koniec. Przynajmniej wiedziałabym co się dzieję, że moje cierpienie ma sens. Przynajmniej nie żyłabym w nadziei, że jeszcze wszystko się jeszcze ułoży, nie wyobrażałam bym sobie sytuacji, miejsc i tematów naszych wspólnych spotkań, które nie wiedziałabym czy się odbędą. Nie wyobrażałam sobie naszych wspólnych telefonów, sms... Nie robiłabym sobie nadziei, ze nadal coś dla Ciebie znaczę. Nie przepłakałabym tylu nocy nie wiedząc za czym-za tym, że już nigdy się nie odezwiesz czy za tym, że kolejny dzień czekania skończył się nie wyjaśniając sytuacji, nie przybliżając nas do końca ani do nie powracając na początek naszej znajomości. To byłoby lepsze niż trwanie między rozwiązaniami nadzieją i codziennym rozczarowaniem. Byłoby mi lepiej gdybyś po prostu powiedział, że to koniec i wyjaśnił dlaczego ,żebym przez resztę życia nie zastanawiała się gdzie popełniłam błąd.
|
|
|
Zapaliła kolejnego papierosa i spojrzała w gwiazdy. Zakręciło jej się w głowie, ale nie zważając na nic tylko się uśmiechnęła. Wypuściła dym z płuc i przeniosła swój wzrok na śmiejących się dziko przyjaciół, tańczących wokół trzaskającego wesoło ogniska. Nareszcie czuła się szczęśliwa. Wiedziała, że ten moment minie kiedy tylko obudzi się nazajutrz rano z niebotycznym bólem głowy i suchością w gardle. Ale nie dbała o to. Wstając, przeleciała wzrokiem po kocu, na którym siedziała, i zatrzymała się na chwilę na swoim telefonie. Dzwonił. Widziała to imię na wyświetlaczu. Już uczyniła pierwszy gest, by odebrać, lecz nagle uśmiechnęła się szeroko i odwróciła głowę. Podchodząc do przyjaciół, nie zastanawiała się już, co by było gdyby, To był jej czas, jej chwila, jej szansa na to, by być szczęśliwą.
|
|
|
To były niesamowite miesiące. Tak na prawdę prawdziwego szczęścia zaznałam jedynie przez chwile, resztą były nieprzespane noce, łzy do poduszki, te palpitacje serca na Twój widok i.. nadzieja. Tak to przede wszystkim ona trzymała mnie wtedy przy życiu. A teraz ? A teraz został mi tylko zapach wspomnień po tym wszystkim i pare wspólnych melodii.
|
|
|
Nie miał pojęcia jak długo stali , mocno przytuleni. Później zresztą żadne z nich nie mogli sobie przypomnieć co wtedy mówili. zresztą, jakie to miało znaczenie?? Pragnęli przecież być jak najbliżej siebie, chcieli wykraść jeszcze choćby odrobinę czasu.
|
|
|
To był jeden z najlepszych i jednocześnie najbardziej zwariowanych dni w moim życiu. Wciąż go wspominam, codziennie przeżywam go w swojej głowie od początku do końca. Śledzę każdą zmianę jego nastroju, przechadzam się z nim ścieżkami, na powrót doświadczam razem spędzonych chwil. A On? pamięta to jeszcze?
|
|
|
Nigdy nie usnął przed nią, spędzali całe noce na rozmowach. Tak naprawdę to on nauczył ją szeptu. Odkrywał przed nią swoje najskrytsze myśl i pragnienia. Ale także lęki. W jego oczach była jedyną kobietą na ziemi. Obdarzyła go całkowitym zaufaniem, oddała mu całą siebie nic zostawiając miejsca na nic innego.
|
|
|
Kiedy znów uniósł głowę,żeby na mnie popatrzeć, ledwie to zarejestrowałam. A to dlatego, że przed oczami latały mi ptaszki i gwiazdki, tak byłam oszołomiona dotykiem tych jego warg na moich ustach. Dzięki Bogu, że siedziałam. Gdybym stała, kiedy mnie pocałował, to na pewno bym się przewróciła. Czułam, że się roztapiam. Od środka.
|
|
|
Był zabawny, mieli podobne poczucie humoru. Bez pretensji i udawania poświęcał jej czas, który wykorzystywała cały, do ostatniej minuty. Zrobiła z niego powiernika swoich myśli, tych najskrytszych, najintymniejszych. Dziś jest jakoś smutno, za późno. Zanim zauważyła, już była zakochana.
|
|
|
Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka. Taka chwila kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się w niebo, wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia cię to przerażające poczucie bezsilności, które zżera cię od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz.
|
|
|
Wzięła w ręce jego twarz i powiedziała: Żeby tak mogło zostać na zawsze. Z żadnym mężczyzną nie byłam tak szczęśliwa. Z nikim nie było mi tak dobrze jak z tobą. Przysięgam ci, nie śniło mi się nawet, że będę kiedyś taka szczęśliwa.
|
|
|
I pójdę na najdroższą kawę w mieście, do najpiękniejszej cukierni. będę tam siedziała taka dumna i niezależna. A potem wyjdę na te deszczowe choć ciepłe ulice, włożę w uszy słuchawki i będę delektować się moim ulubionym kawałkiem oraz uśmiechać do wszystkich przechodniów. Poczuje się wolna. Naprawdę wolna. I powiem sama sobie,że świat bez Ciebie też może być kolorowy...
|
|
|
|