 |
desire.me.moblo.pl
Cieszę się że mam wokół siebie takie osoby którym mogę bezgranicznie ufać że mogę zadzwonić w środku nocy i zawracać gitarę bo nie mogę spać że ma mnie kto zjebać
|
|
 |
|
Cieszę się, że mam wokół siebie takie osoby, którym mogę bezgranicznie ufać, że mogę zadzwonić w środku nocy i zawracać gitarę bo nie mogę spać, że ma mnie kto zjebać o coś co totalnie spierdoliłam, że ktoś ze mną wytrzymuje, że ma kto mi trzymać głowę nad kiblem gdy przesadzę z alko, że mam z kim łazić po nocach, wracać na fazie o trzeciej rano przez całe miasto, narzekać, zawracać dupę 24h/dobę, że mogę gadać wszystko co mi przyjdzie do głowy, każdy najmniejszy szczegół. Może i bywało różnie, ale dziękuję Bogu za takich ludzi w moim życiu. Strasznie, cholernie, niesamowicie ich kocham. /desire.me
|
|
|
|
Kiedyś ślepa na miłość. Teraz wytrzeźwiała. /desire.me
|
|
|
|
Zatrzymała się kilka kroków przed nim. Czekała aż podejdzie do niej, do odległości przy której czuje że jest. Przytulił ją z całych sił, objęła jego szyję, trwali tak przez chwilę. Ich usta delikatnie się złączyły, przez chwilę poczuli się jak jedność. Delikatne muśnięcia warg, wymieszane zapachy, pragnienie unoszące się w powietrzu, zatknięte dwa ciała. Przez sekundę czuła, że wszystko co ma właśnie stoi przed nią. Zapatrzeni w siebie, totalnie pokręceni, stęsknienie nie zwracali uwagi na to co się dzieje wokół. Oderwani od rzeczywistości. , zajęci sobą, świat wirował im nad głowami. Rozkoszowali się chwilą, która mogłaby trwać wiecznie. Głębokie, przenikliwe spojrzenia były w nadmiar szczęśliwe, przesiąknięte radością, szczere. Ona przeszczęśliwa dziękowała Bogu w myślach za takiego kogoś na swojej drodze, on zaś prosił by nigdy nie odeszła. /desire.me
|
|
|
|
Każdy kolejny dzień nas do siebie zbliża. Każdy banalny dotyk, spojrzenie, pocałunek. Zawsze obok siebie. Cholernie boję się tej pustki, która po Tobie zostanie. Takiej luki nikt nie zastąpi. Ciężko jest sobie wyobrazić to, że kiedyś może Cię nie być. Dedykuję Tobie każdy mój oddech. /desire.me
|
|
|
|
Uwielbiam kiedy kładzie się na mnie, przygniata całym sobą i całuje taką unieruchomioną po policzkach, nosie po czym przechodzi na usta. Nie mam mu za złe tego, że nie mogę ruszyć ręką, nie mam pretensji o to, że władował się pod mój koc z ledwością się mieszcząc. Całuje w czoło, czuję jego bicie serca, oddech, delikatny dotyk. Czuję, że jest. Czuję się wtedy jak dziecko, cholernie bezpieczna. /desire.me
|
|
|
|
Niby tylko 5 dni, ale o 5 dni za długo bez niego. Ja pierdole, i weź się teraz odzwyczaj. Teraz to ja już się dławię pragnieniem. /desire.me
|
|
|
|
Całkiem Ci ładnie przy mnie, kochanie. /desire.me
|
|
|
|
180 cm wzrostu, blondyn, zielone oczy, nienaganny uśmiech... Może moje życie nabrało w końcu odpowiedni kierunek. Chcę by upiększał każdy mój dzień. /desire.me
|
|
|
|
Siedziała na kompie, jak zwykle. Czekając za nim na fejsie usłyszała dzwonek do drzwi. Wkurwiona przerwaną ciszą wstała by otworzyć jakiemuś ćwokowi, który bezczelnie marnuje jej chwilę spokoju. Po przejściu kilki kroków na jej twarzy ukazał się szczery, totalny uśmiech. Zobaczyła jego posturę i dzień jakby stał się piękniejszy. /desire.me
|
|
|
|
Uwielbiam gdy leżenie, popijanie piwka, głowę pełną Ciebie, totalny chillout po pracy i muzykę w słuchawkach telefonu przerywa dźwięk dzwonka i Twoje imię na wyświetlaczu. Nikomu innemu bym nie wybaczyła przerwania tak błogiego spokoju. /desire.me
|
|
|
|
Nie chcę innych ust, nie chcę innych oczu, nie chcę innego zapachu. Chcę się Tobą zaciągać każdego dnia i budzić wiedząc, że jesteś. Nie chcę innego uśmiechu, nie chcę innego głosu, dotyku. Pragnę zostać Twoim tlenem, ze świadomością uzależniać się od Ciebie. Bądź, to moje marzenie... /desire.me
|
|
|
|
Na pożegnanie wziął ją na ręce. Objęła nogami jego tułów. Tak mocno przytulał ją do siebie jakby miało nie być jutra, tak mocno wtulała się do niego jakby miał zniknąć, zaraz uciec. Całował tak delikatnie jakby to robił pierwszy raz, zostawiał swój smak na jej szyi. Zaplatani swoimi ciałami zapomnieli o świecie. Mówili szeptem odrywając na sekundę swoje usta. Drażniła ją jego broda, go jej wbijające paznokcie w spalone słońcem plecy, ale nawet przez chwilę nie pomyśleli by się od siebie oderwać. /desire.me
|
|
|
|
Dodaj komentarz